„Diuna” i „Godzilla kontra Kong” na HBO Max? Studio Legendary jest przeciwne

Pod koniec zeszłego tygodnia studio Warner Bros. zszokowało wszystkich przedstawieniem swojego rewolucyjnego sposobu radzenia sobie z kryzysem w filmowej branży. Włodarze założonej w 1923 roku wytwórni ogłosili, że wszystkie przyszłoroczne produkcje debiutować będą jednocześnie w kinach oraz cyfrowej dystrybucji. Decyzja ta nie spodobała się jednak przedstawicielom studia Legendary, które wyprodukowało takie produkcje jak „Diuna” oraz „Godzilla kontra Kong”.

W miniony piątek ogłoszono, że wszystkie przyszłoroczne premiery studia Warner Bros. doczekają się hybrydowego modelu dystrybucji, co oznacza, że w dniu premiery będzie można obejrzeć je zarówno w kinach, jak i serwisie streamingowym HBO Max. Po miesiącu od premiery filmy znikną z oferty platformy i dostępne będą wyłącznie na dużym ekranie, a po upływie standardowego okna dystrybucji kinowej filmy trafią do serwisów VOD, gdzie widzowie będą musieli zapłacić za możliwość ich obejrzenia. Na koniec produkcje pojawią się na fizycznych nośnikach.

Decyzja dotycząca wprowadzenia tego kontrowersyjnego rozwiązania, które stawia pod znakiem zapytania przyszłość kinowej branży, utrzymywana była w ścisłej tajemnicy i została podjęta przez najwyższych decydentów firmy AT&T – telekomunikacyjnego giganta będącego właścicielem Warnera. Wygląda na to, że prezesi Warnera nie skonsultowali jej nawet ze swoimi najbliższymi partnerami ze studia Legendary, które odpowiada za produkcję wielu kasowych hitów dystrybuowanych przez Warner Bros.

Źródła związane z wytwórniami sugerują, że władze wytwórni Legendary nie zostały z wyprzedzeniem poinformowane o planach dotyczących nowego modelu dystrybucji filmów „Diuna” oraz „Godzilla kontra Kong”. Studio ma skierować do Warnera oficjalne pisma, kwestionując decyzję o włączeniu wspomnianych produkcji do programu hybrydowej dystrybucji oraz domagając się jej ponownego przeanalizowania w ramach wspólnej debaty.

Przypomnijmy, że obydwie produkcje zostały wyprodukowane głównie przez studio Legendary, które w przypadku produkcji „Diuna” pokryło około 75% ze 165 milionów dolarów wydanych na budżet filmu. Zbliżoną kwotę studio wydało także na wyprodukowanie filmu „Godzilla kontra Kong”, który, co istotne, był ostatnio przedmiotem negocjacji na linii Legendary-Netflix. Streamingowy gigant był gotów zapłacić około 250 mln dolarów za wykupienie praw do filmu, ale transakcja została zablokowana właśnie przez Warnera.

Pretensje do Warnera mają nie tylko właściciele studia Legendary, ale także spora część kinowej branży, która uważa, że zapewnienie kinom dostępu do dużych premier i jednoczesna premiera na HBO Max nie będzie w stanie powstrzymać kryzysu. Przedstawiciele kinowej branży uważają, że Warner mógł zadeklarować tego typu rozwiązanie na krótszy okres, który dawałby możliwość wycofywania się z decyzji w momencie zahamowania pandemii przez zapowiadaną szczepionkę. Tymczasem analitycy sugerują, że firma AT&T chciała przekonać swoim planem na przyszły rok przede wszystkim inwestorów z Wall Street. Idąc za przykładem Netfliksa i Disneya, których serwisy streamingowe w obliczu pandemii niwelowały wielomilionowe straty, korporacja chce, aby akcje studia zyskały na wartości dzięki zapowiedzi długoterminowej inwestycji w serwis HBO Max.

źródło: deadline.com / zdj. Warner Bros. / Legendary