Kultowy aktor kina akcji Donnie Yen, którego ostatnio mogliśmy oglądać w czwartej odsłonie cyklu „John Wick ”, powróci na ekrany za sprawą nowego widowiska Universal Pictures. Film będzie pełnometrażowym remakiem słynnej serii „Kung Fu” z lat 70.
Donnie Yen zagra w filmowej wersji serialu „Kung Fu”
Za produkcję bazującą na klasycznym serialu emitowanym w latach 1972-1975, jako reżyser odpowie najpewniej David Leitch, współtwórca debiutanckiej części „Johna Wicka” oraz autor takich produkcji jak „Bullet Train”, „Atomic Blonde” czy „Deadpool 2”. Realizacją wytwórnia Universal zajmie się wspólnie ze studiem 87North, produkującym wszystkie filmy o zabójcy granym przez Keanu Reevesa.
Oryginalna wersja „Kung Fu”, emitowana w telewizji ABC, opowiadała historię mnicha Kwai Chang Caine'a, mistrza sztuk walki, który umyka z Chin po tym, jak jego mistrz zostaje zamordowany. W serialu bohater – zagrany przez Davida Carradine'a – przemierza Dziki Zachód, pomagając uciśnionym i raz za razem mierząc się z wędrującymi jego śladem zabójcami.
Sprawdź też: Disney pokaże alternatywną wersję drugiego „Obcego”. Co gdyby ta postać przeżyła?
David Carradine w oryginalnej wersji „Kung Fu”
Za scenariusz nadchodzącej kinowej wersji „Kung Fu” odpowiada Stephen Chin, autor między innymi „Rekinów wojny” (z Jonah Hillem, Bradleyem Cooperem i Milesem Tellerem) i „Następnego dnia w raju”. Wyprodukowaniem filmu zajmą się Stephen L'Hereaux i przede wszystkim Ed Spielman, czyli twórca oryginalnej serii. Warto przypomnieć, że jednym z pomysłodawców telewizyjnego klasyka był też słynny Bruce Lee, który nosił się z zamiarem zagrania w produkcji głównej roli – inne zdanie mieli jednak wówczas producenci i koniec końców do kreacji obsadzono wspomnianego Davida Carradine'a, amerykańskiego aktora, którego znacie też z roli tytułowego bohatera w dylogii „Kill Bill” Quentina Tarantino. Wygląda na to, że wraz z filmowym remakiem kreacja samotnego wojownika powróci do gwiazdora pochodzenia chińskiego.
„Donnie Yen jest zarazem niezwykłym aktorem i legendą kina akcji. To prawdziwy zaszczyt – móc obsadzić prawdziwego mistrza sztuk walki w głównej roli tego filmu” – skomentował nadchodzący projekt sam David Leitch. „Wspólnymi siłami przekształcimy wspaniałą historię w widowisko na wielkim ekranie”.
Źródło: Deadline / zdj. Lionsgate / ABC