
Serial „The Pitt” okazał megahitem platformy Max, a jego zaskakująca globalna popularność przyciągnęła widzów innej medycznej produkcji w ofercie tej usługi. Jak pokazują toplisty platformy widzowie dosłownie rzucili się na kultowy „Ostry dyżur”!
„Ostry dyżur” przeżywa drugą młodość! Serial podbija Max
W „The Pitt” widzowie zawitali na oddział ratunkowy szpitala w Pittsburgu. W gronie lekarzy, studentów, stażystów i ratowników medycznych wypatrzyli znajomą twarz: Noah Wyle'a, który przed laty wcielał się w doktora Johna Cartera w słynnym „Ostrym dyżurze”. Twórcy – ci sami, którzy stworzyli właśnie tamten klasyczny dramat medyczny – podkreślali przed premierą nowej produkcji, że będzie ona zupełnie inna od tego, co widzowie oglądali w latach 1994-2009 roku. Dr Michael Robinavitch to z kolei ktoś zupełnie inny niż dawny John Carter.
Niezależnie od podobieństw i różnic między dwoma serialami, popularność jednego na pewno pomogła drugiemu (i na odwrót). Według danych platformy Max cotygodniowe spotkania z „The Pitt” mocno wpłynęły na popularność zakończonego wiele lat temu „Ostrego dyżuru”. Serial, w którym poza Wyle'em grali też George Clooney (jako Doug Ross), Sherry Stringfield (Susan Lewis), Erin La Salle (Peter Benson) i Julianna Margulies (Carol Hathaway), od dłuższego czasu broni miejsca na topliście najchętniej oglądanych seriali platformy Max.
Sprawdź też: Kolejne głośne nazwisko w „Odysei” Nolana! Tym razem to gwiazda horroru!
W zestawieniu TOP 10 Max „The Pitt” figuruje obecnie na trzeciej pozycji. „Ostry dyżur” trafiło z kolei na miejsce dziesiąte. „Obejrzałem pierwszy odcinek The Pitt i od razu zabrałem się za ponowne oglądanie Ostrego dyżuru. Jestem juz na szóstym sezonie i myślę, że dużo ludzi zrobiło to samo” – napisał jeden z fanów serialu w serwisie Reddit. „Myślę, że ludzie chcą teraz oglądać serial, w których ludzie po prostu sobie pomagają. Wiem, że przynajmniej ja tak mam” – pisał inny widz.
„The Pitt” zamiast rebootu „Ostrego dyżuru”. Kontrowersja wokół seriali
Przy okazji wzrastającej ponownie popularności „Ostry dyżur” warto wspomnieć, co dokładnie wydarzyło się za kulisami serialu i czemu nie „The Pitt” powstało w pewnym sensie w zastępstwie nowego sezonu tamtego klasyka. Twórcy serialu, John Wells i R. Scott Gemmill, zapowiadali początkowo, że przymierzają się do stworzenia rebootu z Wyle'em. Na przeszkodzie stanęła Sherri Alexander, wdowa po zmarłym współautorze serialu, Michaelu Crichtonie (słynnym autorze „Parku jurajskiego” ), która domagała się, by został on uwzględniony przy reboocie jako jeden z twórców. Spadkobiercy pisarza mieliby wówczas otrzymać minimalne wynagrodzenie 5 mln dolarów. Negocjacje szybko zostały przerwane, a Wells, Wyle Gemmill przenieśli zainteresowanie na zupełnie nowy projekt.
Sprawdź też: Kolejne kontrowersje wokół Oscarowego faworyta! Aktorka przeprasza za swoje posty!
Projekt „The Pitt” nie okazał się jednak wystarczająco odrębny. Przynajmniej zdaniem rodziny pisarza, która w sierpniu 2024 roku pozwała twórców i wytwórnię, twierdząc, że stworzono tę serię jako niebezpośredni reboot „Ostrego dyżuru” i po to, by uniknąć uwzględnienia nazwiska Crichtona i wypłacenia wynagrodzenia jego spadkobiercom. Na pewnym etapie chcieli oni nawet uniemożliwić platformie Max pokazanie serialu. Przedstawiciele Warnera i serwisu streamingowego odpowiedzieli na pozew wskazując, że „The Pitt” nie ma z klasycznym serialem nic wspólnego poza aktorem i tematyką medyczną. Na dzień dzisiejszy sprawa nie została jeszcze rozstrzygnięta.
źródło: Collider / Reddit / zdj. Max / Warner Bros.