W ramach najnowszych plotek dotyczących serialowych produkcji Marvel Studios mówi się, że zarówno „Falcon i Zimowy żołnierz”, jak i inne zapowiedziane na Disney+ produkcje mogą doczekać się poważnego opóźnienia. Jeżeli mielibyśmy zawierzyć najnowszym przeciekom z obozu MCU, premiery mogłyby nastąpić dopiero w 2021 roku.
Pierwotnie „Falcon i Zimowy żołnierz” miał zadebiutować jeszcze w tym miesiącu, ale prace produkcyjne zostały wstrzymane przez pandemię COVID-19. Warto przypomnieć, że w chwili zawieszenia produkcji, do zakończenia prac nad serią pozostało podobno zaledwie parę tygodni.
Kiepskimi doniesieniami w temacie rychłej premiery długoformatowych produkcji Marvela podzieliły się źródła portalu Comicbookmovie. Portal wskazuje, że włodarze Disneya rozważają możliwość przesunięcia debiutów na 2021 roku. Dodajmy, że owe dyskusje odbywają się podobno nie tylko ze względu na pauzę produkcyjną, ale także wyczyszczony przyszłoroczny grafik konkurencyjnych platform streamingowych. Disney chce podobno skorzystać na ograniczonej liczbie nowości zapowiedzianych na przyszły rok i w ten sposób ściągnąć większą uwagę na swoją ofertę.
Z tego samego raportu dowiedzieliśmy się też, że serial „WandaVision” znajduje się rzekomo na finałowym etapie realizacji i jako jedyny może trafić do widzów jeszcze przed końcem tego roku. Nie wiemy, w jakiej fazie rozwoju znajdują się natomiast inne zapowiedziane produkcje: „Hawkeye”, „Ms. Marvel”, „Moon Knight” i „She-Hulk”.
Parę tygodni temu w sieci pojawiły się doniesienia jakoby ekipy produkcji „Falcon i Zimowy Żołnierz” i „Loki” przygotowywały się już do wznowienia zdjęć w Atlancie. Członkowie ekip powrócili wówczas podobno do swoich zajęć na planie i zajęli się przygotowywaniem scenografii oraz innymi zadaniami. Na początku lipca mówiło się też, że Disney chce, aby pierwsze prace na planie wystartowały już 17 sierpnia. W chwili obecnej wytwórnia nie udzieliła w sprawie żadnego oficjalnego komentarza.
Źródło: Comicbookmovie / zdj. Disney