Już dziś na ekranach naszych kin oficjalnie zadebiutowała najnowsza odsłona Kinowego Uniwersum Marvela zatytułowana „Fantastyczna czwórka: Pierwsze kroki”. Czy w nowej odsłonie przygód pierwszej rodziny Marvela znalazły się sceny po napisach? Jeśli tak, to ile ich było i co one oznaczają? Dowiecie się tego z naszego artykułu.
Ile scen po napisach jest w filmie „Fantastyczna czwórka: Pierwsze kroki”?
Zgodnie z powszechną praktyką filmów ze stajni Marvel Studios pierwszy film o nowej wersji kultowej drużyny został okraszony dwiema scenami po napisach. Pierwsza z nich zostaje standardowo odtworzona tuż po animowanej części napisów końcowych. Kontynuując dobrze znaną fanom MCU formułę, a druga z nich została dodana na sam koniec, po pełnoprawnej części napisów, w trakcie których możemy wyczytać nazwiska wszystkich osób tworzących film.
W filmie „Fantastyczna czwórka: Pierwsze kroki” są DWIE SCENY po napisach.
Ostatnia odsłona V Fazy MCU, przed filmami poświęconymi już drużynie Avengersów, jaką jest film o Fantastyczne czwórce, podtrzymuje tradycję dwóch scen po napisach, z których jedna służy bezpośredniej zapowiedzi kolejnego projektu wytwórni. Druga z kolei jest już stricte komediowym lub w tym przypadku po prostu luźniejszą sceną skierowaną do największych fantów tytułowej drużyny.
Jeśli jesteście ciekawi, co wydarzyło się w pierwszej ze scen po napisach do filmu „Fantastyczna czwórka: Pierwsze kroki” i nie obawiacie się SPOILERÓW, to zapraszamy Was do zapoznania się ze szczegółami w dalszej części tekstu.
Sceny po napisach w „Fantastyczna czwórka: Pierwsze kroki”. Co oznaczają?
Pierwsza scena po napisach w filmie „Fantastyczna Czwórka: Pierwsze Kroki” zapowiada przełomowe wydarzenie w Kinowym Uniwersum Marvela. Pierwsza i najważniejsza scena – wyreżyserowana przez braci Russo na planie „Avengers: Doomsday” – przynosi nieoczekiwany debiut Doktora Dooma i skok w czasie.
Scena zaczyna się od planszy tytułowej „Cztery lata później” i przenosi się do wnętrza budynku Baxter, gdzie Sue Storm czyta bajkę swojemu synkowi, Franklinowi Richardsowi. Ale kiedy opuszcza go na moment, by sięgnąć po kolejną książkę, jej pomocniczy robot H.E.R.B.I.E. wtrąca się, zauważając, że ulubionym dziełem Franklina jest „O powstawaniu gatunków” Karola Darwina – subtelny ukłon w stronę rosnącego intelektu jednego z najpotężniejszych bohaterów Marvela jakim ma stać się Franklin.
Nagle Sue słyszy dziwny dźwięk. Biegnie z powrotem do pokoju, gdzie widzi tajemniczą postać w pelerynie klęczącą przed Franklinem, trzymającą go za rękę…
Chociaż postać w pelerynie nie odzywa się ani nie pokazuje twarzy, fani Marvela od razu rozpoznają w niej: Victora von Dooma, którego gra go nie kto inny, jak Robert Downey Jr. Scena kończy się bez rozwiązania, pozostawiając widzów w zawieszeniu z informacją: „Fantastyczna Czwórka powróci w Avengers: Doomsday”.
Druga scena ma zupełnie inny wydźwięk — to zabawny, animowany klip do komiksu o Fantastycznej Czwórce, rozgrywającego się w uniwersum samego filmu. Wieloletni fani rozpoznają komiksowych złoczyńców, takich jak Czerwony Duch, Władca Marionetek i Diablo, którzy pojawiają się na ekranie. To miły ukłon w stronę dziedzictwa zespołu i komiksowego pierwowzoru. Animowaną sekwencję poprzedza cytat współtwórcy zespołu, Jacka Kirby'ego:
„Jeśli spojrzysz na moje postacie, znajdziesz w nich mnie. Niezależnie od tego, jaką postać stworzysz lub wcielisz się w nią, cząstka ciebie musi w nich pozostać”.
Zdj. Marvel