Kolejna produkcja tworzona z myślą o debiucie w kinach nie trafi na duży ekran. Nowe katastroficzne widowisko pod tytułem „Greenland” pominie amerykańskie kina i zadebiutuje bezpośrednio na platformie Amazon Prime Video.
Pierwotnie premiera filmu „Greenland” zaplanowana została na 12 czerwca 2020 roku, ale ze względu na wybuch pandemii koronawirusa premiera została początkowo przeniesiona na 14 sierpnia, a następnie na 25 września. Ta data również została finalnie odwołana ze względu na kiepskie wyniki finansowe filmu „Tenet”, który nie przyciąga odpowiedniej liczby widzów w amerykańskich kinach. Studio zdecydowało więc, że film nie trafi ostatecznie do kin w USA i widzowie będą mogli zobaczyć go na platformie Primve Video. Datę premiery zapowiedziano na 13 października. Dwa tygodnie później film pojawi się w standardowej ofercie serwisów VOD. Przypomnijmy, że w polskich kinach film wyświetlany jest od 25 września.
Głównym bohaterem filmu jest John Garrity (Butler), który musi znaleźć sposób na chronienie swojej rodziny w obliczu globalnego kataklizmu wywołanego przez spadające na Ziemię komety. Niszczycielskie odłamki skał równają z ziemią największa miasta naszej planety, a jedyną bezpieczną przystanią wydaje się bunkier na Grenlandii.
W pozostałych rolach na ekranie pojawią się jeszcze: Scott Glenn, Andrew Bachelor, David Denman, Gary Weeks i Roger Dale Floyd. Reżyserią filmu „Grenlandia” zajął się Ric Roman Waugh pracujący ostatnio nad filmem „Świat w ogniu”, którego gwiazdą był Gerard Butler. Co ciekawe, pierwotnie film miał wyreżyserować Neill Blomkamp, a do roli głównego bohatera przymierzany był sam Chris Evans. Aktor pożegnał się jednak z projektem na początku 2019 roku, kiedy z posady reżysera zrezygnował wspomniany Blomkamp.
źródło: denofgeek.com / zdj. Solstice Studios