Najnowszy hit Netfliksa pod tytułem „Red Notice” stał się kolejną ofiarą koronawirusa. Panująca we Włoszech epidemia spowodowała, ze twórcy filmu muszą znaleźć inne lokalizacje, w których ekipa zdjęciowa oraz obsada nie będą zagrożone szalejącym wirusem.
Prace na planach we Włoszech jeszcze się nie rozpoczęły, ale ekipa miała pracować w tym kraju przez kilka tygodni. Teraz Netflix zastanawia się, co zrobić z zaplanowanymi pracami i czy uda mu się znaleźć w krótkim czasie zastępczą lokalizację, tak aby nie ucierpiała na tym data premiery filmu.
Główne gwiazdy produkcji, czyli Ryan Reynolds, Gal Gadot oraz Dwayne Johnson weszły na plan pod koniec stycznia, kiedy ekipa rozpoczęła zdjęcia w Atlancie, teraz cała trójka miała przenieść się do Europy, w tym to Włoch. Wcześniej ze względu na koronawirusa prace we Włoszech odwołało studio Paramount Pictures mające kręcić w tym kraju nową część serii „Mission: Impossible”.
„Red Notice” zapowiadany jest jako międzynarodowy thriller akcji, w którym Johnson zagra agenta Interpolu próbującego złapać najbardziej poszukiwanego złodzieja sztuki na świecie.
Początkowo film miał powstać dla wytwórni Universal i otrzymał już nawet datę premiery, którą wyznaczono na 13 listopada 2020 roku. W połowie 2019 roku włodarze Universala zrezygnowali jednak z produkcji filmu ze względu na zbyt duży budżet, a do akcji wkroczył wtedy Netflix, dla którego będzie to jeden z najbardziej kosztownych filmów w historii. Mówi się, że budżet filmu wyniesie 130 mln dolarów, z których 20 milionów zostanie przeznaczone na gaże dla Johnsona. Producenci są jednak pewni, że film zapoczątkuje nową franczyzę, która stanie się w przyszłości popularna na całym świecie.
Autorem scenariusza i reżyserem jest Rawson Marshall Thurber, twórca filmu „Drapacz chmur”, w którym główną rolę zagrał Dwayne Johnson. Dla Reynoldsa będzie to z kolei już drugi duży projekt zrealizowany dla Netfliksa. Niedawno aktor zagrał w widowisku Michaela Baya pod tytułem „6 Underground”.
źródło: Deadline.com / zdj. Netflix