Baner
Filmowa perełka do obejrzenia na Netflix. To mocne kino ze świetnymi ocenami

Netflix przynosi nam dzisiaj znakomitą filmową nowość, która zainteresuje przede wszystkim widzów szukających mocnego kina. Do oferty streamingowego serwisu zawitała właśnie produkcja zatytułowana „W potrzasku. Belfast ’71”, która będzie świetnym wyborem na wieczorny seans — zwłaszcza dla widzów lubujących się w produkcjach w wojennych klimatach.

Co obejrzeć? Netflix ma dla swoich widzów świetną premierę na weekend

Mamy dobre wieści dla fanów mocnego kina. Na platformę Netflix trafiła kolejna produkcja na licencji, którą streamingowy gigant nabył od innego studia. Chcąc przyciągać jak najwięcej widzów do swojego serwisu, Netflix konsekwentnie skupia się nie tylko na produkowaniu własnych filmów i seriali, ale także na zapełnianiu swojej biblioteki produkcjami na licencji. Często są to tytuły, które w streamingu debiutowały już na innych platformach, ale to dopiero Netflix — jako najpopularniejsza platforma na rynku — jest w stanie zapewnić im największą widownię.

Najnowszym tego typu tytułem jest brytyjski dramat pod tytułem „W potrzasku. Belfast ’71” z 2014 roku w reżyserii Yanna Demange’a. Film debiutował w konkursie głównym na Festiwalu Filmowym w Berlinie i został entuzjastycznie przyjęty przez krytyków. Przy ponad 130 recenzjach pozytywnie ocenia go aż 96% tekstów, a średnia ocena wynosi 7,80 w dziesięciostopniowej skali. Zadowoleni z seansu byli także widzowie — wśród nich pozytywne oceny wystawiło 81% przy średniej nocie 3,90 w pięciostopniowej skali.

Sprawdź też: To najlepszy film ostatnich 25 lat. Teraz obejrzycie go całkowicie za darmo!

Bohaterem historii jest młody brytyjski żołnierz, który zostaje przypadkowo porzucony przez swoją jednostkę po okropnych zamieszkach na ulicach Belfastu w 1971 roku. Nie mogąc odróżnić przyjaciela od wroga, młody rekrut musi samotnie przetrwać noc i wydostać się z tego miejsca, przedzierając się przez chaotyczny i obcy świat pełen śmiertelnych niebezpieczeństw. W głównego bohatera filmu wciela się Jack O’Connell znany chociażby z „Niezłomnego”, a na drugim planie pojawia się między innymi Sean Harris, którego nie trzeba przedstawiać fanom serii „Mission: Impossible”.

 

zdj. Netflix