Filmy Smarzowskiego trafiają na Showmax!

Jutro do polskich kin wejdzie w końcu Kler w reżyserii Wojciech Smarzowskiego, który od kilku tygodni jest na ustach całej Polski. Z tej okazji na platformę Showmax zawitało pięć filmów reżysera: Wesele, Dom zły, Drogówka, Pod mocnym aniołem oraz Ksiądz!

Wesele

Bogaty mieszkaniec małego miasteczka, Wojnar (Marian Dziędziel), urządza córce Kasi (Tamara Arciuch-Szyc) wesele. Alkohol leje się strumieniami, a ramy norm społecznych i granice moralne zaczynają się rozmywać. Sytuację dodatkowo komplikuje problem z przekazaniem wartościowego prezentu ślubnego oraz… śmierć dziadka panny młodej. Wojnar stara się mieć wszystko pod kontrolą, co doprowadza do katastrofy. Jednak najważniejsze w tym wszystkim jest – co powiedzą ludzie? Wyróżnienie filmu 7 Orłami i 5 Złotymi Lwami nie pozostawia wątpliwości, że jest to jedna z najważniejszych pozycji w filmografii Wojciecha Smarzowskiego.

Drogówka

Nagrodzona 2 Orłami i Złotym Lwem mroczna historia warszawskich policjantów, których poza zawodowymi obowiązkami łączy też przyjaźń, interesy i wspólne zakrapiane imprezy. Niespodziewana śmierć jednego z nich wystawia wszystkich na próbę lojalności w świecie budowanym na korupcji i nieczystych układach. Opowieść, która skłania do przemyśleń, że bez tych, którzy dają, nie byłoby tych, którzy biorą.

Dom zły

Zło u Wojtka Smarzowskiego ma twarz zapijaczonego starca z siekierą w dłoni. Ubrane jest w zakrwawiony mundur milicjanta. Śmierdzi chciwością i zawiścią. Szuka kolejnej ofiary. Film zdobył w Gdyni 3 nagrody - za scenariusz, montaż i reżyserię, wzbudzając ciągle aktualną dyskusję na temat rozrachunku z czasem PRL.

Pod mocnym aniołem

Ten film działa jak Esperal. Po jego obejrzeniu alkohol zbrzydnie wam na dłuższy czas. Jerzy Pilch, pisząc książkę Pod Mocnym Aniołem, miał pewne doświadczenie w tych sprawach. Wojtek Smarzowski pokazał to w taki sposób, że od samego oglądania przechodzą dreszcze.

Ksiądz

Ksiądz Jan miał wypadek. I to niejeden tego samego wieczoru. A to wszystko z nudy. Arkadiusz Jakubik w filmie Wojtka Smarzowskiego może i wypada przez okno, ale na pewno nie z roli.

źródło: Showmax - informacja prasowa