Francis Ford Coppola broni reżysera „Jokera 2”: „Zawsze jest o krok przed widzami”

Hollywood przeżywa w ostatnich tygodniach wyjątkowy moment. Dwa mocno oczekiwane filmy — „Joker: Folie à Deux” oraz „Megalopolis” Francisa Forda Coppoli — zderzyły się z falą krytyki i niskich ocen. Sequel „Jokera” stał się pierwszym hollywoodzkim filmem komiksowym, który otrzymał ocenę D od CinemaScore, co jest wynikiem nieco gorszym niż D+ przyznane klapie box office'owej Coppoli, „Megalopolis”. Coppola, którego film radzi sobie jeszcze gorzej w kinach, jeśli chodzi o wynik finansowy, wsparł Todda Phillipsa w mediach społecznościowych.

Francis Ford Coppola broni Todda Phillipsa, w związku z porażką „Joker: Folie à Deux

Po olbrzymim sukcesie pierwszego „Jokera” z 2019 roku, Todd Phillips miał przed sobą nie lada wyzwanie. Jak dorównać filmowi, który zdobył dwa Oscary, w tym dla najlepszego aktora dla Joaquina Phoenixa? Reżyser postawił na ryzykowną zmianę formuły, przekształcając sequel w musical, co już na etapie zapowiedzi wywołało mieszane reakcje wśród fanów. Decyzja, by wprowadzić do tak mrocznego i psychologicznego filmu elementy musicalu, wydawała się dla wielu niewłaściwa, a oczekiwania wobec filmu znacząco spadły.

W premierowy weekend „Jokera: Folie à Deux” otworzył się jednak i tak poniżej przedpremierowych oczekiwań. W amerykańskich kinach drugi „Joker” zebrał 37,7 mln dolarów, co jest ponad dwukrotnie gorszym wynikiem od pierwszej odsłony, która pięć lat temu mogła liczyć na otwarcie wynoszące 96,2 mln dolarów. Głos w sprawie porażki filmu zabrał w mediach społecznościowych legendarny reżyser Francis Ford Coppola, który niedawno również zaliczył spektakularną wpadkę. Twórca postanowił wesprzeć Todda Phillipsa, gratulując mu odwagi w przełamywaniu konwencji.

Sprawdź też: Nie oderwiesz się od ekranu! Co nowego obejrzeć na Netflix, Disney+, Apple TV+ i Max?

„Od czasów Kac Vegas Todd zawsze jest o krok przed widzami. Gratulacje za Jokera: Folie à Deux” – napisał Coppola, sugerując, że publiczność może nie być gotowa na taką produkcję. Warto podkreślić, że reżyser, który stworzył m.in. „Czas Apokalipsy” czy „Ojca Chrzestnego” znany jest z tego, że często nie potrafi znieść krytyki własnych filmów, a do widzów ma pretensje o to, że „czegoś nie zrozumieli”. Odnosząc się do swojego najnowszego dzieła – „Megalopolis” wypowiadał się w podobnym tonie, mówiąc, że ludzie docenią go dopiero po latach. Jego najnowsza produkcja zadebiutowała z zaledwie 4 milionami dolarów przy budżecie 120 milionów, natomiast Oba filmy otrzymały niskie oceny od krytyków, odpowiednio 46% i 33% na Rotten Tomatoes.

zdj. Warner Bros. / Lionsgate