
Studio Asteria, specjalizujące się w „etycznym wykorzystaniu AI w filmie i animacji”, ogłosiło swój pierwszy pełnometrażowy projekt aktorski. Będzie nim „Uncanny Valley” – film science fiction, który wyreżyseruje Natasha Lyonne, znana z seriali „Orange Is The New Black”, „Poker Face” i „Russian Doll”. Dla Lyonne będzie to debiut reżyserski w pełnym metrażu.
Czy „Uncanny Valley” będzie rzeczywiście czymś innowacyjnym?
Lyonne współtworzy scenariusz wraz z Brit Marling – współautorką i współshowrunnerką seriali „The OA” i „Morderstwo na końcu świata”. Obie artystki wcielą się również w główne role. Akcja filmu toczy się we alternatywnej współczesności, a jego bohaterką jest Mila, nastoletnia dziewczyna, która zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością, gdy niezwykle popularna gra AR zaczyna się niepokojąco glitchować, wywołując realne, coraz groźniejsze konsekwencje.
Elementy „otwartego świata gry”, integralne dla fabuły filmu, zostaną współtworzone przez Lyonne, Marling oraz pioniera wirtualnej rzeczywistości i znanego krytyka Big Techu – Jarona Laniera. Twórcy wykorzystają przy tym model AI „Marey” opracowany przez firmę Moonvalley, oparty wyłącznie na danych objętych prawami autorskimi i pozyskanych w sposób zgodny z prawem.
„Skala tego, co jest możliwe dzięki nowym technologiom, jeśli są stosowane etycznie i kreatywnie, jest zdumiewająca” – mówi Lyonne. „Tchnięcie życia w coś tak śmiałego daje poczucie radykalnego poszerzania granic i budzi ogromną ekscytację. Jestem ogromnie wdzięczna Asterii za tę szansę i możliwość obserwowania nowej ery z pierwszej linii frontu”.
Sprawdź też: Powstanie serialowy „Powrót do przyszłości”?! Twórca serii odpowiada!
Marling dodaje: – „Science fiction to potężne narzędzie oporu – pozwala wyobrazić sobie to, co mogłoby być, zamiast tego, co jest. Wspólnie z Asterią chcemy odkrywać sposoby wykorzystania AI, które umożliwią tworzenie ambitnych opowieści przy budżetach pozwalających na prawdziwą innowację”.
Na więcej szczegółów na temat „Uncanny Valley” w tym datę na premiery, będziemy musieli poczekać
źródło: Variety/zdj. Netflix