
Jakiś czas temu Joaquin Phoenix niespodziewanie wycofał się z oczekiwanego projektu w reżyserii Todda Haynesa. Jeden z aktorów, który wciąż ma wystąpić w tym filmie, nie krył rozczarowania postawą gwiazdora.
Joaquin Phoenix nie podał żadnego oficjalnego powodu swojej decyzji
Joaquin Phoenix wycofał się z nienazwanego jeszcze projektu w reżyserii Todda Haynesa – gejowskiego romansu rozgrywającego się w latach 30. XX wieku – na zaledwie pięć dni przed rozpoczęciem zdjęć. Film, który miał zostać nakręcony w Guadalajarze w Meksyku, opowiadał historię dwóch mężczyzn, którzy uciekają z Los Angeles do Meksyku. Nagła rezygnacja Phoenixa spowodowała ogromne problemy dla produkcji, która w dużej mierze opierała się na jego udziale.
Odejście Phoenixa było tym bardziej zaskakujące, że aktor był jednym z pomysłodawców projektu, który rozwijał wspólnie z Haynesem przez lata. Jego wycofanie się zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem zdjęć w Meksyku doprowadziło do poważnych komplikacji. Phoenix nie podał oficjalnego powodu swojej decyzji, jednak sprzedaż filmu była w dużym stopniu uzależniona od jego udziału. Straty związane z tą sytuacją mogą sięgnąć nawet siedmiocyfrowych kwot, a plany zdjęciowe w Meksyku były już gotowe.
Danny Ramirez, który miał zagrać u boku Phoenixa, odniósł się do tej sytuacji podczas Gali Muzeum Akademii w Los Angeles. Aktor przyznał, że jest rozczarowany rezygnacją Phoenixa, jednak stara się znaleźć w tym inspirację do dalszej pracy. „To na pewno rozczarowujące... ale dało mi to jeszcze więcej inspiracji, by dalej działać, dążyć do celu i wiedzieć, że jestem na właściwej drodze i odpowiednio podchodzę do pracy. I to właśnie mnie cieszy” – powiedział Ramirez.
Sprawdź też: Carrie-Anne Moss skomentowała anulowanie „Akolity”. Aktorka nie była zaskoczona!
Aktor, znany z „Top Gun: Maverick”, dodał, że choć sytuacja była trudna, jego współpraca z Phoenixem podczas prób dała mu artystyczną satysfakcję i poczucie zawodowego spełnienia. „W pewnym momencie pomyślałem sobie: Okej, dotarłem do celu jako aktor” – stwierdził. Zapytany, czy film nadal powstanie, odpowiedział dość niepewnie: „Najświeższa aktualizacja brzmi: miejmy nadzieję”.
Przypomnijmy, że ostatni projekt Phoenixa, czyli „Joker: Folie à Deux”, osiągnął katastrofalne wyniki w box office. Film spotkał się z negatywnym odbiorem zarówno ze strony widzów, jak i krytyków, stając się jednym z głównych kandydatów na największe filmowe rozczarowanie tego roku.
źródło: Variety/zdj. Warner Bros.