Gwiezdny zamek tom 1: 1869: Podbój kosmosu - recenzja komiksu

Nawet jeśli nie czytaliście powieści Juliusza Verne'a, to podejrzewam, że w jakiś sposób do was dotarły - np. za sprawą ich ekranizacji. Właśnie z książkami francuskiego twórcy porównuje się serię Gwiezdny zamek, której pierwszy tom - 1869: Podbój kosmosu - trafił niedawno na nasz rynek.

Matka Serafina zaginęła podczas próby odkrycia eteru, który umożliwiłby lot w kosmos. Po tym, jak udała się w podróż powietrzną balonem, chłopak więcej już jej nie zobaczył. Pragnie jednak dokonać tego, co ona chciała - odkryć eter. To oznacza kłopoty i niebezpieczeństwa, ale również przygodę.

Poprzez nastoletniego bohatera autor adresuje komiks do młodszego czytelnika, choć sięgnąć po niego może także dorosły. Nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań; historia jest lekko opowiadana i oparta na konwencji młodzieżowej przygody. Wiąże się to z paroma szablonami - Serafin nawiązuje przyjaźnie ze swoimi rówieśnikami, razem tworzą ekipę, która okazuje się skuteczniejsza w działaniach od starszych postaci. W podobny sposób pisała choćby J.K. Rowling (dwunastoletni Harry Potter z Ronem I Hermioną odkrywają Komnatę Tajemnic). W Gwiezdnym zamku sytuację stara się zrównoważyć ojciec Serafina, profesor Dulac, który - jak na swój tytuł przystało - cechuje się inteligencją i przenikliwością. Nie staje się głupi tylko po to, by umożliwić innym popisanie się. 

gwiezdny_zamek_t1_plansza_02-min.png

Tajemnice, intryga i czyhający na błąd bohaterów złoczyńcy tworzą interesującą, urokliwą opowieść. Tempo akcji może nie wydawać się szybkie, bowiem Alex Alice wręcz każe zwrócić uwagę na szczegółowość świata, pozwala chłonąć nastrój komiksu. Zdarzają się momenty, które mają bardziej emocjonować, lecz nie czuć w nich uporczywego napięcia. Być może ten spokój, ta łagodność już nawet nie są zaletami i wynikają z tego, że 1869: Podbój kosmosu nie emocjonuje. Jasne, delektowanie się nim było przyjemne, jednak nie mogę powiedzieć, że dałem się porwać prądowi historii. 

Trochę odpowiadają za to postacie - niestety, proste. Tutaj nie znajdziemy ani złożonych, ani intrygujących kreacji, podział na dobrych i złych jest wyrazisty. Można mieć wrażenie, że każdego buduje się na jednej cesze. Nie zrzucałbym tego na karb konwencji, zwłaszcza że bardziej wiarygodni bohaterowie, do których czytelnik mógłby poczuć sympatię, są potrzebni w podobnych dziełach.

Niezły scenariusz to byłoby za mało do polecenia. Na szczęście są jeszcze wyśmienite ilustracje. Alex Alice odmalowuje piękny steampunkowy świat. Swoją drogą, XIX-wieczne realia z nawiązaniami historycznymi (patrz: postać Bismarcka) to strzał w dziesiątkę. Co do rysunków - okazują się niezwykle drobiazgowe, dlatego szeroki plan, ujmujący całą lokację, zawsze prezentuje się smakowicie. Jasne i łagodne kolory sprawiają, że opowieść nabiera baśniowego klimatu. Skoro steampunk, to nie mogło zabraknąć jakichś wynalazków, a nawet trafia się projekt statku powietrznego. 

gwiezdny_zamek_t1_plansza_01-min.png

Podsumowanie

W twardej okładce i na kredowym papierze zapoznawanie się z fantastycznymi ilustracjami Alexa Alice'a sprawia jeszcze większą przyjemność. Komiks jest godny uwagi przede wszystkim dzięki stronie wizualnej. Fabularnie to przygoda przyjazna czytelnikowi w każdym wieku. Ma niedoskonałości, jednak nie tyle dotkliwe, co po prostu niepozwalające zbyt wysoko ocenić cały album. Jeśli lubicie verne'owskie klimaty bądź szukacie prezentu dla młodszego entuzjasty komiksów, to myślę, że zakup pierwszego tomu Gwiezdnego zamku będzie dobrą decyzją.       

3
Scenariusz
5
Rysunki
6
Tłumaczenie
5
Wydanie
6
Przystępność*
5
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

* Przystępność - stopień zrozumiałości komiksu dla nowego czytelnika, który nie zna poprzednich albumów z danej serii lub uniwersum.

Gwiezdny zamek 1.300-min-min.jpg

Historia została pierwotnie opublikowana w Le château des étoiles - Tome 1 : La conquête de l'espace w 2014 roku.

Zachęconych recenzją odsyłamy do wpisu Gwiezdny zamek tom 1: 1869: Podbój kosmosu - prezentacja komiksu, w którym znajdziecie obszerną galerię zdjęć oraz prezentację wideo.

Specyfikacja

Scenariusz

Alex Alice

Rysunki

Alex Alice

Oprawa

twarda

Druk

kolor

Liczba stron

64

Tłumaczenie

Elżbieta Żbik

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu.

źrodło: Egmont / Marvel