
Platforma Max przygotowała na początek lipca dla swoich widzów powrót świetnego filmowego widowiska. Następca HBO Max proponuje nam na dobry początek tego tygodnia i miesiąca ponowny seans produkcji „Pierwszy człowiek” opowiadającej o życiu Neila Armstronga, w którego wcielił się Ryan Gosling. Biorąc pod uwagę, że od kilku dni na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przebywa nasz rodak, jest to idealny moment na obejrzenie kinowego widowiska o początkach podboju kosmosu.
Co obejrzeć na Max? Kosmiczna premiera na platformie
Platforma Max przygotowała na dzisiaj dla widzów prawdziwą gratkę. W ofercie serwisu znów znalazło się znakomite filmowe widowisko „Pierwszy człowiek” w reżyserii Damiena Chazelle’a. To świetny moment, by sięgnąć po ten obraz – zwłaszcza że na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przebywa właśnie Sławosz Uznański-Wiśniewski, polski astronauta, który dołączył do elitarnego grona ludzi mających realny wpływ na historię eksploracji kosmosu.
„Pierwszy człowiek” to doceniona i obsypana nagrodami biograficzna opowieść o Neilu Armstrongu, pierwszym człowieku, który postawił stopę na Księżycu. Film przedstawia nie tylko kulisy przygotowań do misji Apollo 11, ale również osobistą historię astronauty, jego życie rodzinne, emocje towarzyszące mu podczas przygotowań i trudne decyzje, które musiał podjąć. To kino dalekie od typowej patetyczności – zamiast pomnikowego bohatera dostajemy intymny portret człowieka stojącego na granicy wytrzymałości psychicznej i fizycznej.
Sprawdź też: Start platformy HBO Max i jeden z najlepszych filmów 2025 roku w streamingu!
W głównej roli obserwujemy Ryana Goslinga pokazującego nam pełnię swoich aktorskich możliwości. Jego powściągliwość, skupienie i emocjonalna głębia sprawiają, że bohater staje się autentyczny i wiarygodny. Towarzyszy mu na ekranie Claire Foy jako żona Armstronga – silna, zdeterminowana i nieustannie konfrontująca się z niepewnością o los swojego męża.
Reżyser znany z takich produkcji jak „La La Land” i „Whiplash” po raz kolejny udowodnił tą produkcją, że potrafi opowiadać historie z wielką siłą emocjonalną. „Pierwszy człowiek” to świetne kino historyczne, ale przede wszystkim także dramat psychologiczny osadzony na tle jednego z najważniejszych wydarzeń XX wieku. W obliczu aktualnych wydarzeń – obecności Polaka na ISS – seans „Pierwszego człowieka” nabiera dodatkowego znaczenia. Film przypomina nam, jak ogromnym wysiłkiem i determinacją okupione są kroki ludzkości poza granice Ziemi. To idealna propozycja nie tylko dla fanów kosmosu, ale też dla każdego, kto ceni ambitne, poruszające kino.
zdj. Max