Po licznych spekulacjach szef HBO Casey Bloys, potwierdził prace nad filmową adaptacją uniwersum „Gry o tron”. Odniósł się również do krytyki „Rodu smoka” ze strony autora książek z serii, George’a R.R. Martina.
Szef HBO potwierdza: Trwają prace nad filmową produkcją osadzoną w świecie „Gry o tron”!
Podczas wydarzenia prasowego, Casey Bloys, szef HBO i Max, odniósł się do krytyki, jaką George R.R. Martin skierował pod adresem drugiego sezonu „Rodu smoka” – adaptacji jego powieści „Ogień i krew”. W sierpniu, kilka tygodni po zakończeniu emisji tej serii odcinków, Martin opublikował obszerny esej, w którym skrytykował zmiany wprowadzone przez showrunnera Ryana Condala, odbiegające od oryginalnej książki. Według Martina, zmiany te mogą mieć duży wpływ na kolejne sezony serialu. Martin zasugerował również, że zastanawia się, czy Condal ma w ogóle konkretny plan w adaptacji jego dzieła.
Zapytany o te uwagi na konferencji prasowej, Bloys stwierdził, że mimo różnic twórczych, relacje między HBO a Martinem są bardzo dobre. „Oczywiście, powiem, że George i Gra o tron naprawdę zmienili bieg HBO. Chcę, żeby był zadowolony. Jest dla mnie i dla nas bardzo ważny. Ale kiedy tworzymy seriale, to jakbyśmy układali małżeństwo, a małżeństwa mogą być trudne, szczególnie gdy Ryan podejmuje decyzje kreatywne, adaptując dzieło. To może być skomplikowane, jak każde małżeństwo, czasami bywa trudno” – wyjaśnił. Zaznaczył, że twórczość zawsze wiąże się z przeszkodami, a różnice w wizji są naturalną częścią procesu twórczego. „Czy wolałbym, żeby wszyscy się dogadywali i wszystko szło dobrze? Oczywiście” – kontynuował Bloys. „Ale to proces twórczy. Zawsze będą w nim trudności, to normalne.”
Sprawdź też: Jaka przyszłość czeka Gwiezdne Wojny? Rey będzie „najcenniejszym zasobem kinowym” serii
Bloys poruszył również temat możliwego filmu z uniwersum „Gry o tron”, który rozwija Warner Bros., siostrzana firma HBO, dodając, że Martin jest zaangażowany w ten proces. „Będą rozwijać pomysł” – powiedział Bloys. „Zobaczymy, czy to będzie dobre. Będziemy czytać scenariusze razem z nimi. Myślę, że to może być zabawne i interesujące. Tu właśnie chodzi o rozwój – sprawdzamy, czy jest historia, która zasługuje na to, by trafić do kin i stać się wielkim widowiskiem. Myślę, że to może być ekscytujący projekt”.
źródło: Variety/zdj. HBO