Henry Cavill jednak nie wróci jako Superman. Wonder Woman bez trzeciego filmu. Co planuje James Gunn?

Nowi prezesi DC Studios, James Gunn i Peter Safran, kończą tworzenie swojego kilkuletniego planu na rozwijanie filmowego świata DC Comics. Nowe rozdanie przyniesie sporo zmian w dotychczasowych projektach, które nie ucieszą fanów czekających na powrót Wonder Woman czy Supermana.

James Gunn i Peter Safran stojący od niedawna na czele nowo utworzonego DC Studios zamierzają naprawdę zaprowadzić nowe porządki w filmowym uniwersum DC Comics. Bez wątpienia ich plany zapowiadają zupełnie nową erę, a nie kolejne kosmetyczne zmiany dotychczasowego bałaganu. Najnowsze przecieki z obozu Warnera ujawniają, że Gunn i Safran spotkają się w przyszłym tygodniu z Davidem Zaslavem, aby przedstawić dyrektorowi generalnemu spółki Warner Bros. Discovery swój nowy plan na nowe rozdanie w filmowym świecie DC. Wiele z punktów ich planu pozostaje co prawda cały czas ukrytych dla opinii publicznej, ale poznaliśmy już kilka kluczowych punktów rozpiski, a w szczególności te, które dotyczą anulowanych projektów.

O to jak: James Gunn skomentował rewelacje o przyszłości filmowego DC: część z nich jest prawdziwa.

Nie będzie trzeciego filmu o Wonder Woman

gal gadot jako wonder woman.jpg

Jeden z kluczowych punktów dotyczy przyszłości Wonder Woman i Patty Jenkins oraz Gal Gadot. Okazuje się, że mimo oficjalnego zapowiedzenia trzeciego filmu o przygodach tej bohaterki, nowi zarządcy DC Studios zrezygnowali z kontynuowania przygód Wonder Woman. Patty Jenkins mająca odpowiadać ponownie za scenariusz i reżyserię filmu o dzielnej Amazonce przekazała niedawno do Warnera scenariusz trzeciego filmu, ale została poinformowana przez studio, że jej historia nie pasuje wprowadzanego planu. Aktualnie status Gal Gadot oraz samej Patty Jenkins pozostaje niejasny, ale istnieje prawdopodobieństwo, że obie nie będą zaangażowane w kolejny projekt o Wonder Woman. Z przecieków wynikało, że Gadot miała otrzymać gażę w wysokości 20 milionów dolarów za rolę w trzecim filmie, a w przypadku Jenkins wypłata opiewała na 12 milionów dolarów.

Informacja ta pojawiła się na chwilę po tym, jak Gal Gadot nieoczekiwanie podziękowała na Twitterze fanom serii i wyraziła wdzięczność za otrzymanie szansy na zagranie Wonder Woman. Aktorka dodała jednak, że nie może się doczekać, aby pokazać widzom kolejny rozdział z historii Diany. Nie wiadomo jednak, czy Gadot była świadoma tego, jak zmienił się status filmu o Wonder Woman.

James Gunn nie chce powrotu Henry'ego Cavilla do roli Supermana

henry cavill superman.jpg

Mówi się otwarcie, że Gunn i Safran chcą odciąć się od tak zwanego Snyderverse i twardą kreską oddzielić się od bohaterów, których na ekran wprowadził Zack Snyder. To oznacza pożegnanie się nie tylko z Gal Gadot, ale także Henrym Cavillem w roli Supermana i Jasonem Momoą w roli Aquamana. W przypadku Człowieka ze stali jest to zwrot o 180 stopni względem tego, jak jego status w Warnerze wyglądał w ostatnich tygodniach. Cavill pojawił się ostatnio w scenie po napisach w filmie o Czarnym Adamie i otwarcie poinformował opinię publiczną, że wraca do roli Supermana. Okazuje się, że istotnie, takie były plany Warnera i studio chciało stworzyć kolejną odsłonę filmowych przygód Człowieka ze stali, ale zmieniło się to wraz z nadejściem rządów Gunna i Safrana.

Przed stworzeniem planu przez Gunna studio prowadziło spotkania z potencjalnymi scenarzystami projektu, a objęciem stanowiska reżysera filmu o Supermanie zainteresowany był Andy Muschietti, który wyreżyserował dla Warnera film o Flashu. Mówiło się, że studio chce, aby film nawiązywał swoim tonem do kolorowych, optymistycznych produkcji o Supermanie z ery Richarda Donnera. Pojawiały się też głosy o planach na kolejny film z przygodami Ligi Sprawiedliwości, w którym mieliby pojawić się ci sami aktorzy.

Zarówno Wonder Woman, jak i Aquaman (wspólnie z Batmanem Bena Afflecka) mają pojawić się w czerwcu przyszłego roku w filmie o Flashu. Okazuje się, że Cavill również nakręcił swój epizodyczny występ we wrześniu tego roku, po tym, jak studio zdecydowało się na kontynuowanie jego przygody z rolą Supermana, ale teraz kiedy jego powrót kłoci się z planem Gunna i Safrana, trwają dyskusję na temat tego, czy ostatecznie nie usunąć jego sceny z filmu.

Krótki lot Czarnego Adama. Aquaman przeistoczy się w Lobo?

jason momoa jako aquaman.jpg

Okazuje się też, że Gunn i Safran nie są zainteresowani kontynuowaniem nie tylko przygód Supermana, ale także Czarnego Adama. Aktualnie mówi się, że powrót Dwayne'a Johnsona do roli Black Adama jest mało prawdopodobny. W ostatnich dniach film stał się przedmiotem zażartych dyskusji wśród dziennikarzy i samego zainteresowanego. Po tym, jak ukazał się raport sugerujący, że film może przynieść wytwórni Warner Bros. straty wynoszące od 50 do nawet 100 mln dolarów, Dwayne Johnson stwierdził w mediach społecznościowych, że to bzdury i produkcja zarobi od 52 do 72 mln dolarów.

Zmiany wprowadzane przez Gunna i Safrana dotkną także Jasona Momoę, ale okazuje się, że akurat on może wyjść na tym zamieszaniu całkiem nieźle. Mówi się, że nowi prezesi chcą zakończyć przygody Aquamana i Momoa może pożegnać się z rolą po drugim solowym filmie, którego premierę zaplanowano na grudzień 2023 roku. Ma być to jednocześnie ostatnia kinowa produkcja w ramach dotychczasowego rozdania. Od 2024 roku w kinach będą pojawiały się już produkcje, nad którymi pełną kontrolę mają Gunn i Safran. Nie oznacza to jednak definitywnego pożegnania się z Momoą. Okazuje się, że aktor może zostać obsadzony w roli zupełnie nowego bohatera. Od kilku tygodni pojawiają się plotki łączące go z rolą Lobo i rzeczywiście Gunn chce powołać na ekran tego bohatera, a kandydatem do jego zagrania jest nie kto inny jak właśnie Jason Momoa.

Szczegółowe plany dotyczące rozwijania uniwersum DC Comics na ekranie, zostaną przedstawione włodarzom Warnera w przyszłym tygodniu. Jak na razie jedynym obszarem, w którego rozwój Gunn i Safran nie będą ingerować jest uniwersum Batmana granego przez Roberta Pattinsona i kreowanego przez Matta Reevesa.

źródło: hollywoodreporter.com / zdj. Warner Bros.