„Herkules” braci Russo nie będzie wierną adaptacją animacji

Część aktorskich remake'ów serwowanych przez Disneya, w tym hitowy „Król Lew” podąża sprawdzoną ścieżką reprodukowania materiału źródłowego niemal ujęcie w ujęcie. Najnowsze doniesienia wskazują, że podobnie jak wyczekiwana „Mulan”, „Herkules” będzie jednak filmem, który pozwoli sobie na śmielsze odstępstwa od animowanego pierwowzoru.

O podejściu do nowej wersji kultowej opowieści wypowiedzieli się ostatnio producenci Joe i Anthony Russo:

I my i nasze dzieci jesteśmy fanatykami „Herkulesa”. Dowiedzieliśmy się, że Disney interesuje się powrotem [do tej animacji], a kochamy oryginał. Udało nam się ich przekonać, dlaczego to akurat my powinniśmy wyprodukować ten film. Myślę, że zawsze powinniśmy próbować wnieść coś nowego. Z naszej perspektywy jako opowiadaczy opowieści, zwykłe „przetłumaczenie” [na wersję aktorską] to byłoby zbyt mało. Przechodziliśmy już coś podobnego przy okazji naszych filmów z Marvelem. Nie robiliśmy wiernych kopii komiksów, bo wierzyliśmy, że jeżeli chcecie historii z pierwowzorów, to po prostu przeczytacie pierwowzory.

W kolejnej części wywiadu Russo obiecują, że kultowe piosenki wciąż będą częścią widowiska, ale zapowiadają szeregu nowości od ich widowiska:

Damy Wam inną historię. Coś w duchu oryginału, coś nim zainspirowanego. Ale wniesiemy w nią coś nowego. 

Do napisania scenariusza zatrudniony został Dave Callaham pracujący ostatnio dla Disneya nad historią do filmu „Shang-Chi and the Legend of the Ten Rings”. Wcześniej Callaham odpowiadał między innymi za scenariusze do serii „Niezniszczalni” oraz filmów „Wonder Woman 1984” i „Zombieland: Kulki w łeb”.

W ramach plotek z filmową wersją „Herkulesa” łączeni byli Alexander Skarsgard, gwiazda seriali „Czysta krew” i „Wielkie kłamstewka” oraz filmu „Tarzan: Legenda”, a także Alexander Ludwig, znany fanom serialu „Wikingowie”. Mówiło się też, że rolę Hadesa może odegrać Benedict Cumberbatch.

Źródło: Comicbookmovie.com / zdj. Disney