Pod koniec marca na ekranach kin zadebiutuje aktorska wersja animacji „Mulan”, która miała podbić chiński rynek. Ze względu na epidemię koronawirusa film nie zawita do Chin w najbliższym czasie, ale Disney nie zamierza rezygnować z premiery w USA i innych krajach. Jak więc produkcja poradzi sobie w pierwszy weekend?
Pierwsze prognozy analityków zakładają, że w Stanach Zjednoczonych film „Mulan” będzie w stanie zebrać podczas pierwszego weekendu około 85 mln dolarów. Niektórzy szacują otwarcie nowej superprodukcji Disneya na kwotę 100 mln dolarów, ale jest ona obecnie mniej prawdopodobna ze względu na panującego koronawirusa. Co prawda, w USA wirus COVID-19 nie jest jeszcze tak dużym zagrożeniem, żeby dochodziło do zamykania kin, ale już sama świadomość rozprzestrzeniania się koronawirusa może mieć negatywny wpływ na frekwencję w kinach. Dodatkowo od wczoraj w Kalifornii, Los Angeles i Nowym Jorku obowiązuje stan wyjątkowy. Na rynkach zagranicznych film ma debiutować w większości krajów, z wyjątkiem wspomnianych Chin oraz Japonii i Korei Południowej. Pod znakiem zapytania pozostaje także premiera we Włoszech, które są największym skupiskiem wirusa w Europie.
Obecne prognozy zapowiadają, że „Mulan” osiągnie jeden ze słabszych wyników wśród aktorskich wersji popularnych animacji. Wcześniej powyżej 85 mln dolarów zbierały już takie tytuły jak: „Aladyn” (91,5 mln dolarów) i „Księga dżungli” (103,2 mln dolarów). Nie wspominając już o takich hitach jak: „Piękna i Bestia” (174,7 mln) oraz „Król Lew” (191,8 mln dolarów).
Szerząca się panika związana z wirusem COVID-19 ma już wpływ na przedpremierowe prognozy nowej animacji Pixara pod tytułem „Onward”, w której głosu głównym bohaterom użyczyli Chris Pratt i Tom Holland. Jeszcze wczoraj mówiło się, że film zbierze podczas weekendu kwotę przekraczającą 50 mln dolarów. Dzisiaj natomiast analitycy zakładają już, że animacja zakończy weekend, mając na koncie tylko 47 mln dolarów. To oznacza, że najprawdopodobniej nie uda się przebić 100 mln dolarów globalnych wpływów podczas pierwszego weekendu.
źródło: Deadline.com / zdj. Disney