Disney poinformował, jak dużym zainteresowaniem cieszyła się w ciągu pierwszych 24 godzin platforma streamingowa Disney+. Poznajcie wyniki.
W oficjalnym oświadczeniu Disney przyznał, że już ponad 10 milionów osób założyło konto w serwisie Disney+ i zdecydowało się na skorzystanie z tygodniowego okresu próbnego. Dane te dotyczą trzech krajów, w których wystartowała już platforma, czyli Stanów Zjednoczonych, Kanady i Holandii.
Wynik ten wyraźnie przekracza wcześniejsze prognozy analityków, według których serwis miał zyskać 8 mln użytkowników do końca roku, a pamiętajmy, że platforma nie wystartowała jeszcze w Australii i Nowej Zelandii, gdzie ruszy w najbliższych dniach. Warto jednak wziąć pod uwagę, że jak na razie dane dotyczą użytkowników, którzy zdecydowali się na skorzystanie z bezpłatnego okresu trwającego siedem dni. Jasne jest, że część z nich nie zdecyduje się na przedłużenie subskrypcji po upływie próbnego okresu.
Pojawiły się również dane na temat popularności aplikacji Disney+ na smartfonach. Według badań firmy Apptopia aplikacja serwisu została pobrana ponad 3,2 miliona razy w ciągu pierwszych 24 godzin. Te dane również odnoszą się do wszystkich trzech krajów, w których wystartował oficjalnie Disney+. Dane pokazują, że zdecydowana większość pobrań, bo aż 89%, pochodziła ze Stanów Zjednoczonych, 9% przypadło na Kanadę, a tylko 2% na Holandię, gdzie serwis w dostępny był w ramach próbnego okresu już od września. Obecnie aplikacja Disney+ znajduje się na pierwszych miejscach w rankingu najpopularniejszych aplikacji w sklepach Apple App Store w USA i Kanadzie, a w Holandii zajmuje drugą lokatę.
We wszystkich trzech krajach użytkownicy aplikacji mobilnej platformy spędzili w sumie już 1,3 miliona godzin na korzystaniu z Disney+. Dla porównania w tym samym okresie w USA, Kanadzie i Holandii aplikacja Netfliksa odnotowała 6 milionów godzin aktywności. Jeśli natomiast chodzi o liczbę pobrań, to Netflix w analogicznym okresie zaliczył w tych trzech państwach 140 tysięcy pobrań.
Sprawdźcie też: Znamy cenę polskiego abonamentu Disney+.
źródło: Variety.com / zdj. Disney