Jak duża będzie rola Pingwina w filmie „The Batman”? Colin Farrell odpowiada

W przyszłym roku zobaczymy nową interpretację Batmana, któremu na dużym ekranie będą towarzyszyć nowe wersji popularnych złoczyńców z Gotham. Jednym z nich będzie Pingwin grany przez Colina Farrella. Jak dużą rolę aktor odegra w pierwszej odsłonie nowej serii o Mrocznym Rycerzu?

Farrell wcielający się w nową wersją Oswalda Cobblepota gościł ostatnio na łamach podcastu „Happy Sad Confused”, którego prowadzącym jest Josh Horowitz. Podczas rozmowy irlandzki aktor odniósł się między innymi do swojego udziału w filmie „The Batman” i przeciągającego się przez epidemię okresu zdjęciowego, który trwał kilkanaście miesięcy. Przypomnijmy, że prace na planie wystartowały w styczniu zeszłego roku, ale ze względu na epidemię koronawirusa ekipa zaliczyła kilka przerw w zdjęciach, co sprawiło, że ostatni klaps na planie padł dopiero w marcu 2021 roku. W pewnym momencie koronawirusem zaraził się nawet sam Robert Pattinson grający Bruce'a Wayne'a.

Colin Farrell ujawnił, że jak na razie nie widział jeszcze filmu i potwierdził, że Matt Reeves zajmuje się obecnie jego montażem. Aktor nie miał też zbyt dobrych wiadomości dla swoich fanów. Dowiedzieliśmy się bowiem, że jego występ w roli Pingwina będzie ograniczał się do zaledwie 5 lub 6 scen, które przełożą się na około 10 minut występu. Sam aktor żartował z kolei, że to dobrze dla samego filmu i jego komfortu.

Mam tylko pięć czy sześć scen, więc nie mogę się doczekać, aż obejrzę film, ponieważ moja obecność go nie zrujnuje. Będę czuł się trochę nieswojo przez jakieś dziewięć minut, które zagrałem, ale reszty filmu nie mogę się doczekać. Chcę zobaczyć, jak Matt ożywił ten świat.

Możemy oczywiście zakładać, że Colin Farrell nie pożegna się z rolą Pingwina po tym krótkim występie. Wiemy, że Matt Reeves planuje kolejne odsłony swojej interpretacji Batmana, więc istnieje spora szansa, że Farrell będzie miał okazję, aby powrócić do roli w kontynuacji.

zdj. Warner Bros.