
Za tydzień do kin zawita długo oczekiwana kontynuacja hitu z 1996 roku „Twister”. Jak wypada produkcja, której gwiazdami są Glen Powell i Daisy Edgar-Jones? Krytycy wyrazili już swoje zdanie i są niemal jednogłośni. Czy warto zatem wybrać się na seans?
Będzie kinowy przebój? Mamy recenzje filmu „Twisters”
Już 19 lipca odbędzie się światowa premiera filmu „Twisters”, który może okazać się letnim przebojem kasowym, a przynajmniej takie nadzieje żywią włodarze studia Warner Bros. Odświeżone podejściu do „Twistera”, katastroficznego klasyka z 1996 roku ma już za sobą prasowe pokazy, a to oznacza, że w sieci pojawiły się już pierwsze recenzje od krytyków. Jak w ich oczach wypada produkcja, w której główne skrzypce ponownie gra obecny ostatnio coraz częściej na dużym ekranie Glen Powell?
W serwisie Rotten Tomatoes film zebrał na ten moment 33 recenzje, z których aż 82% oceniło go pozytywnie. Średnia ocena wynosi solidne 7,30, co oznacza ogólnie pozytywny odbiór widowiska. Przyjrzyjmy się jednak bliżej temu, co mówią krytycy. Zacznijmy od tego, że większość z nich chwalili „Twisters” za dostarczenie nam dokładnie tego, czego widzowie mogą oczekiwać od tego typu kinowej produkcji: solidnej dawki emocji i mile spędzonego czasu. Jeden z recenzentów zauważył: „Twisters daje to, czego oczekujesz od hitu kinowego – ogromnych emocji i prawdziwego patosu”. To krótkie zdanie znajduje odzwierciedlenie w wielu recenzjach, które podkreślają zdolność filmu do równoważenia spektakularnych scen katastrof z głębią emocjonalną.
Sprawdź też: SkyShowtime szykuje nową promocję. Ponad 50% zniżki na abonament.
Wiele pochwał krytycy skierowali też w stronę efektów wizualnych, które okazały się czymś, z czym „Twisters” radzi sobie ponoć wyśmienicie. „Skala i tempo tego wszystkiego są przerażające” – zauważył jeden z krytyków, podkreślając zdolność filmu do uchwycenia ogromu tornad. W innej recenzji czytamy natomiast, że: „Zawiera znakomite efekty wizualne… Jednak prawdziwą atrakcją w Twisters… jest to, jak dobrze rozwinięci są główni bohaterowie i ich sprawy. To przyjemny szok”. I nie jest to bynajmniej jednorazowy przypadek, kiedy recenzenci zwracają uwagę, że nowa produkcja dobrze spisuje się nie tylko na tle wizualnym, ale też fabularnym.
„To ten rodzaj inteligentnego i wciągającego dramatu przygodowego, którego podobno w Hollywood już się nie robi. Niejednokrotnie porównywałem go do Parku Jurajskiego” – zachwycał się jeden z krytyków, wskazując, że siła narracyjna filmu tkwi w inteligentnej realizacji i dobrze nakreślonych bohaterach. Fani oryginalnego „Twistera”, jak i widzowie szukający po prostu dobrej kinowej rozrywki powinni być zadowoleni z seansu.
Film wyreżyserował nominowany do Oscara Lee Isaac Chung, twórca „Minari”. Za scenariusz odpowiada z kolei Mark L. Smith pracujący nad tekstem do filmu „Zjawa”.
zdj. Warner Bros.