Na kilka dni po ujawnieniu pierwszych opinii na temat filmu „Godzilla kontra Kong” w mediach społecznościowych do sieci trafiły pierwsze pełnoprawne recenzje nowego widowiska Warnera. Za co krytycy chwalą, a za co ganią filmowe starcie Godzilli i Konga?
Po entuzjastycznych pierwszych reakcjach na nową odsłonę Monster-Verse pełnoprawne recenzje krytyków studzą nieco entuzjazm, zwracając uwagę na kilka poważnych problemów widowiska. Niemniej cały czas film „Godzilla vs. Kong” postrzegany jest przez wielu oceniających jako najlepsza z dotychczasowych odsłon franczyzy. Ci, którym produkcja nie przypadła do gustu twierdzą natomiast, że film na pewno nie odstaje poziomem od poprzednika, więc jeśli podobał Wam się „Król potworów”, to będzie także zadowoleni z filmu „Godzilla kontra Kong”. Ogromna większość recenzentów jako główną wadę nowej produkcji Warnera wskazuje, to co sygnalizowane było już w pierwszych opiniach, czyli kiepsko zarysowanych ludzkich bohaterów. Pod tym względem twórcy zdecydowanie nie wyciągnęli wniosków z krytyki poprzednich odsłon Monster-Verse i ponownie zaserwowali nam płaskie i wyjątkowo nieciekawe postacie, które trudno polubić, zwłaszcza że ich działania i wybory również pozostawiają wiele do życzenia. Swoją oryginalnością nie przyciąga także sama fabuła filmu oraz serwowane przez scenarzystów rozwiązania, które wpisują się w znane dobrze widzom schematy – podobno dotyczy to także głównego konfliktu tytułowych potworów.
Krytycy zgodni są również co do tego, co stanowi o sile filmu „Godzilla vs. Kong”. W recenzjach czytamy, że efekty wizualne stoją tutaj na najwyższym poziomie, a starcie tytułowych potworów zapewnia odpowiednią dawkę emocji i frajdy – film ma być idealnym widowiskiem do oglądania go na jak największym ekranie. Na pierwsze starcie potworów czekamy co prawda około 40 minut, ale ich nagromadzenie w kolejnych aktach filmu, a zwłaszcza finałowy pojedynek w neonowym Hongkongu mają nam to wynagradzać. Musimy jednak zaznaczyć, że w opublikowanych tekstach pojawiają się sprzeczne odczucia co do tego, jak pojedynek Godzilli i Konga został wyreżyserowany. Niektórzy twierdzą, że montaż i reżyseria są wyjątkowo sprawne, jednak niektórzy narzekają na panujący chaos i twierdzą, że akcję obserwuje się z trudnością, zwłaszcza w podwodnych sekwencjach.
Póki co wszystko wskazuje na to, że „Godzilla vs. Kong” nie będzie zbyt wielkim przełomem pod względem jakości produkcji wchodzących w skład Monster-Verse. Film co prawda zapewnia nam to, co obiecuje, czyli dobrą rozrywkę, która sprowadza się do walki tytułowych potworów, ale nie naprawia przy tym głównego błędu, za który poprzednie odsłony franczyzy zbierały najwięcej negatywnych opinii. Film podobnie jak większość współczesnych blockbusterów sprawia, że dobrze się go ogląda, ale po seansie szybko o nim zapominamy.
W serwisie Rottentomatoes film zdążył zebrać już 16 recenzji, z których aż 14 oznaczono jako „świeże”, czyli pozytywne. Pozostałe 2 recenzje, to opinie negatywne. Oznacza to, że odsetek pozytywnych recenzji wynosi 88%. Punktowa nota filmu uplasowała się również na bardzo przyzwoitym poziomie i wynosi obecnie 6,80 w dziesięciostopniowej skali.
W serwisie Metacritic nowy film oceniło jak na razie tylko 2 krytyków i każdy z nich stwierdził, że jego odczucia po seansie były mieszane. Średnia nota filmu wynosi natomiast 50 punktów w stu punktowej skali.
W głównych rolach w filmie „Godzilla kontra Kong” wystąpią: Millie Bobby Brown, Kyle Chandler, Ziyi Zhang, którzy powrócą do swoich ról z filmu „Godzilla 2: Król potworów”. W obsadzie są również: Demián Bichir, który występował ostatnio w horrorze „Zakonnica”, Danai Gurira znana z serialu „The Walking Dead” oraz filmów „Czarna Pantera” i „Avengers: Wojna bez granic”, Julian Dennison, który zagrał ostatnio w filmie „Deadpool 2” i Brian Tyree Henry znany fanom serialu „Atlanta”, a także szwedzki aktor Alexander Skarsgård.
Film „Godzilla vs. Kong” zadebiutuje w amerykańskich kinach i na platformie HBO Max już 31 marca.
zdj. Warner Bros.