Pandemia koronawirusa zburzyła niemal cały zeszłoroczny kalendarz filmowych premier i ma cały czas negatywny wpływ na tegoroczny harmonogram największych wytwórni. Wszystko to sprawia, że podczas największego sportowego wydarzenia roku na amerykańskiej ziemi zobaczymy zdecydowanie mniej filmowo-serialowych zapowiedzi. Które produkcje będą mimo wszystko promowane na nadchodzącym Super Bowl?
Mimo że obecna sytuacja promuje przede wszystkim premiery na platformach streamingowych to mówi się, że takie serwisy jak HBO Max, Peacock, Apple TV i Netflix nie zaangażowały się w reklamowanie swoich oryginalnych produkcji. O ile w przypadku Netfliksa, bezsprzecznego lidera rynku, brak promocji może być w pełni zrozumiały, to pozostałe serwisy mogłyby wykorzystać ogromną widownię do promowania swoich nadchodzących treści, a już na pewno mógłby zrobić to serwis HBO Max, który w tym roku będzie pokazywał widzom wiele wyczekiwanych nowości takich jak „Legion samobójców”, „Diuna”, „Godzilla kontra Kong”, czy „Matrix 4”. Wygląda jednak na to, że rozwijające się platformy zostały nieco odstraszone aktualną ceną za reklamę na tegorocznym Super Bowl. Szacunkowy koszt 30-sekundowego spotu reklamowego wynosi bowiem w tym roku 5,5 miliona dolarów, czyli tylko o 100 tys. dolarów mniej niż w zeszłym roku, kiedy płacono 5,6 mln dolarów za tego typu reklamę.
Aktualne przewidywania zakładają, że najwięcej spotów na Super Bowl LV pokaże Disney, który zaprezentuje widzom od dwóch do czterech zapowiedzi. Najpewniej zobaczymy zwiastuny seriali „Loki” oraz „Falcon i Zimowy żołnierz”. W przypadku filmów może pojawić się zapowiedź „Czarnej Wdowy” oraz produkcji „Raya i ostatni smok”. Jeśli chodzi o pozostałe studia, to Universal wyemituje pierwszy zwiastun filmu „Old”, którego reżyserem jest M. Night Shyamalan (premiera 23 lipca), a Amazon pokaże widzom zapowiedź filmu „Książę w Nowym Jorku 2”. Na żadne spoty nie zdecydowały się natomiast wytwórnie Sony Pictures i Paramount Pictures.
źródło: deadline.com / zdj. Disney / Marvel Studios