Nowy film o Jamesie Bondzie powoli nabiera kształtów. Jak podaje insider DanielRPK, zdjęcia do 26. odsłony serii planowane są na 2026 rok. Na razie nie wybrano jeszcze reżysera ani odtwórcy głównej roli, jednak za kulisami trwają intensywne przygotowania. Amazon/MGM ma świadomość, że era po Danielu Craigu zdefiniuje Bonda na nadchodzącą dekadę, dlatego studio nie zamierza spieszyć się z publicznymi ogłoszeniami.
Aaron Pierre nowym faworytem do roli Jamesa Bonda
Nazwiska potencjalnych nowych Bondów krążą w branżowych kuluarach od lat. Do tej pory wśród kandydatów wymieniano Henry’ego Cavilla czy Aarona Taylora-Johnsona, jednak z biegiem czasu ich wiek coraz mniej pasuje do roli. Teraz pojawił się nowy faworyt: Aaron Pierre („Old”, „Rebel Ridge”), który wkrótce wcieli się też w Zieloną latarnię w serialu „Lanterns”.
Równolegle wciąż trwa selekcja reżysera. Alfonso Cuarón miał spotkać się z Amazonem, ale według najnowszych doniesień wypadł z wyścigu. Obecnie na czoło wysuwa się Steve McQueen („Wdowy”, „Blitz”), który ma dobre relacje ze studiem. W grze pozostają również Denis Villeneuve, Yann Demange i Philip Barantini.
Sprawdź też: Oryginalna obsada powróci w nowych „Piratach z Karaibów”? Orlando Bloom ujawnia
Co ciekawe, Amazon/MGM zarezerwowało już datę premiery niezatytułowanego filmu na 20 maja 2027 roku — czyli dokładnie w 120. rocznicę urodzin Iana Fleminga, autora książkowej serii o agencie 007, która dała początek całej franczyzie. Czy to przypadek? Możliwe, ale coraz więcej wskazuje na to, że właśnie wtedy zobaczymy nowego Bonda na ekranie.
Równolegle powstaje również nowa gra wideo o młodym Bondzie — „007: First Light” z Patrickiem Gibsonem w roli głównej, której premiera planowana jest na przyszły rok.
źródło: World of Reel