James Gandolfini znany z roli Tony’ego Soprano w popularnym serialu HBO mógł zostać gwiazdą amerykańskiego „Biura”. Aktorowi zaproponowano 4 mln dolarów za zastąpienie Steve'a Carella. Dlaczego gwiazdor „Rodziny Soprano” nie pojawił się w kultowej produkcji NBC?
Szczegóły na temat próby obsadzenia Gandolfiniego w serialu „The Office” ujawnili Michael Imperioli i Steve Schirripa w najnowszym odcinku swojego podcastu „Talking Sopranos”, którego gościem był Ricky Gervais. Aktorzy występujący w „Rodzinie Soprano” ujawnili, że po odejściu Steve'a Carella po siedmiu sezonach amerykańskiego „The Office” twórcy serialu chcieli znaleźć nowego aktora, który dorównywałby rozpoznawalnością żegnającemu się z serialem po siedmiu sezonach Carrleowi.
NBC zaproponowało aktorowi 4 mln dolarów gaży za sezon i James Gandolfini był wstępnie zainteresowany rolą, ponieważ minęło już sporo czasu od finałowej odsłony „Rodziny Soprano” i nie był w tym momencie zaangażowany w żaden długofalowy projekt. Jak twierdzi Steve Schirripa, stacja HBO nie chciała jednak, aby Gandolfini pojawił się w „Biurze” i zapłaciła mu 3 mln dolarów za odrzucenie roli.
Pierwszy raz o próbie zaangażowania Gandolfiniego do obsady „The Office” poinformowali w 2020 roku twórcy serialu Brent Forrester, Daniel Chun i Teri Weinberg. Doszło nawet do spotkania z aktorem, ale jak się okazało Gandolfini nie był do końca przekonany co do swojego angażu. Aktor nie znał zbyt dobrze serialu, a po obejrzeniu kilku odcinków nie miał pewności, czy odnalazłby się w tej formule.
zdj. HBO / NBC