
Disney po latach przymiarek w końcu na dobre rusza z pracami nad nową odsłoną serii „TRON”. Zgodnie z oczekiwaniami, jednego z głównych bohaterów zagra Jared Leto. Kto stanie za kamerą i jak film będzie odnosił się do poprzedniej części z 2014 roku?
W 2010 roku „TRON: Dziedzictwo” zebrał od widzów 400 milionów dolarów, co przy budżecie wynoszącym 170 milionów było co najwyżej przyzwoitym wynikiem finansowy. Studio chciało jednak kontynuować serię i prace nad sequelem miały rozpocząć się w 2015 roku, ale po tym jak „Kraina jutra” z Georgem Clooneyem i Hugh Lauriem okazała się komercyjną porażką, decydenci Disneya zadecydowali, że wyprodukowanie następnego, ryzykownego science fiction będzie błędem.
Sprawdź też: Emma Stone obsadzona w kolejnym filmie Edgara Wrighta. Co wiemy o „The Chain”?
Temat sequela ponownie wypłynął dopiero pięć lat później, kiedy w kontekście powrotu do futurystycznego świata wykreowanego oryginalnie przez Stevena Lisbergera w filmie z 1982 roku pojawiło się nazwisko Jareda Leto. Aktor znany ostatnio z „Morbiusa” wyjawił wówczas (najwyraźniej przedwcześnie) w mediach społecznościowych, że prace nad projektem trwają i nowy film będzie nosić tytuł „TRON: Ares”. Rzeczony wpis na Twitterze został bardzo szybko usunięty z jego profilu i od tej pory projekt pozostawał w zawieszony w próżni. Dzisiaj wiemy już jednak, że „TRON: Ares” wreszcie doczeka się realizacji i jego gwiazdą będzie nie kto inny jak właśnie Jared Leto. Studio chce, aby wyreżyserowaniem filmu zajął się Joachim Rønning, z którym Disney współpracował już przy trzech projektach. To właśnie Rønning odpowiada za „Czarownicę 2” i ostatnią część „Piratów z Karaibów”. Niedawno zakończył natomiast prace nad filmem „Young Woman and the Sea” z Daisy Ridley w roli głównej.
Prace na planie mają wystartować w sierpniu w Vancouver. Za scenariusz do filmu odpowiada Jeff Nathanson mający w swoim dorobku chociażby wspomnianą produkcję „Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara” czy filmową wersję „Króla Lwa” i produkcję „Złap mnie, jeśli potrafisz”. Nad projektem jako producent będzie czuwał Jerry Bruckheimer. Żadne dokładne informacje na temat fabuły „Aresa” nie zostały ujawnione, ale mówi się, że nowy „TRON” będzie kontynuacją odsłony w reżyserii Kosinskiego z 2010 roku.
źródło: deadline.com / zdj. Disney / Sony pictures