Jim Carrey komentuje, jak „Sonic” zyskał na krytyce fanów

Jak popularnie wiadomo, pierwszy zwiastun filmu „Sonic. Szybki jak błyskawica” spotkał się z tak ogromną falą niechęci ze strony entuzjastów kultowego bohatera, że twórcy zdecydowali się nie tylko na poddanie efektów komputerowych znacznej poprawie, ale i niemal zupełnie przemodelowali pierwotny wizerunek tytułowego jeża. Teraz o sprawie wypowiedział się Jim Carrey wcielający się w „Sonicu” w postać Doktora Robotnika. 

Swoje trzy grosze w kwestii poprawek naniesionych na film Carrey dorzucił w wywiadzie udzielonym dziennikarzom Fox News. Aktor stwierdził, że ostra krytyka fanów okazała się być dla obrazu czymś znakomitym:

Okazało się, że [negatywna reakcja] stała się kooperacją, w ramach której każdy przyczynił się do procesu twórczego. Myślę, że ostatecznie każdy był z tego zadowolony, tym bardziej że [reżyser filmu] Jeff Fowler nie pozwolił, by ego podyktowało, jak potoczy się proces. Stwierdził po prostu „ci ludzie dorastali z tym, to ważne dla nich byśmy zrobili to właściwie”. Myślę, że wyszedł nam dzięki temu znacznie lepszy film.

W dalszej części wywiadu Carrey oznajmił, że niemała część filmu po prostu nie działała przed interwencją fanów. Co więcej, wygląda na to, że decyzja Paramount Pictures o posłuchaniu głosów przyszłej widowni odbiła się na masowej publiczności z bardzo pozytywnym efektem. Filmowe przygody Sonica zebrały podczas swojego pierwszego weekendu z amerykańskich kin 57 mln dolarów i pobiły tym samym rekord otwarcia dla filmu bazującego na grze wideo. W ciągu czterech dni długiego weekendu produkcja zebrała 70 mln dolarów i stała się czwartym najlepiej zarabiającym filmem podczas weekendu z okazji Dnia Prezydenta.

Źródło: Comicbookmovie.com / zdj. Paramount Pictures