„Joker. Operacja specjalna” – recenzja mangi. Niania do wynajęcia

Manga DC Comics to nie tylko poważne historie w stylu „Batman. Pogromca sprawiedliwości”, ale też nieco luźniejsze i bardziej odjechane, jak „Joker. Operacja specjalna”. To manga pełna humoru, dystansu i oryginalnego podejścia do postaci popularnego klauna.

„Joker. Operacja specjalna” to kolejny elseworld w ramach mangi DC Comics, który w żaden sposób nie jest związany z „Batmanem. Pogromcą sprawiedliwości”. Twórcy recenzowanej mangi: Satoshi Miyagawa i Keisuke Gotou sięgają po bardziej stereotypowego Jokera, zarówno pod względem wizerunku jak i zachowania. Mało tego – dość otwarcie nawiązują do kultowego „Zabójczego żartu”, zmieniając jeden ważny szczegół fabularny. Batman wpada do wielkiego zbiornika chemikaliów i zostaje w cudowny sposób odmłodzony do wieku…niemowlaka. Joker postanawia zaopiekować się dzieckiem, stawiając sobie za cel wychowanie małego Bruce’a na godnego przeciwnika.

Zarys fabularny może wam się wydawać mocno szalony i faktycznie taki jest. „Joker. Operacja specjalna” to jednak zupełnie inny rodzaj mangi, który nie skupia się na superbohaterskiej akcji. To komedia, która jest ona w stanie poprawić humor największemu marudzie. Joker mierzy się więc z klasycznymi problemami rodzicielstwa, czyli nieprzespane noce, wieczny płacz niemowlaka, a nawet rozważa skorzystanie z chloroformu do usypiania malucha, by samemu odpocząć. Okrutnie frustruje się, gdy dźwięk dzwonka do drzwi wybudza młodego Bruce’a, ale jednocześnie trzyma fason i nie przegina w stylu klasycznego złoczyńcy. 

Joker. Operacja specjalna recenzja komiksu

Pod koniec pierwszego tomu (gdyż ta historia będzie mieć niebawem swoją kontynuację) niezłym uzupełnieniem jest skorzystanie z postaci Harley Quinn, która Jokerowi z jednej strony stara się pomóc, ale też okrutnie bawi ją cała sytuacja. Jakkolwiek dziwnie brzmi zarys fabularny tej historii, to do mangi pasuje wprost idealnie. Wokół całej tej mocno niepoważnej otoczki, scenarzyści ujawniają w postaci Jokera więcej człowieczeństwa, niż mogłoby się Wam wydawać. Nie jest on zaślepiony nienawiścią do Batmana, wręcz współczuje mu sytuacji, w jakiej się znalazł. Podejmuje wyzwanie i stara się mu podołać, skoro sam odpowiedzialny jest za to, co się wydarzyło.

Pod względem wizualnym „Joker. Operacja specjalna” niczym szczególnym się nie wyróżnia. Joker wygląda tak jak Joker, a mały Bruce Wayne to słodki, uroczy niemowlak. Scenariusz tej historii jest mocno przyziemny, więc zapomnijcie tutaj o widowiskowej akcji w plenerze i dynamicznego rysowania. To inny rodzaj mangi, dużo spokojniejszej i jednocześnie też łatwej w odbiorze, o ile potraficie mieć dystans do tego, co czytacie.

Podsumowanie

Manga DC Comics to mocno zróżnicowana seria wydawnicza, w której czytelnik znajdzie szereg historii, mocno różniących się od siebie stylem, charakterem i powagą. „Joker. Operacja specjalna” to jeden wielki żart z Bruce’a Wayne’a, który popularny klaun skrzętnie wykorzystuje dla siebie, brylując na kartach mangi jako opiekunka do dziecka. Nie każdemu ten sposób opowiadania historii przypadnie do gustu, a wielu z Was pewnie po przeczytaniu opisu fabuły nie zdecyduje się na sięgnięcie po to wydanie. A szkoda, bo mangi rządzą się swoimi prawami i „Operacja specjalna” jest tego klasycznym przykładem.

Oceny końcowe komiksu „Joker. Operacja specjalna”. Tom 1

4
Scenariusz
4
Rysunki
5
Tłumaczenie
5
Wydanie
4
Przystępność*
4+
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

Przystępność – stopień zrozumiałości komiksu dla nowego czytelnika, który nie zna poprzednich albumów z danej serii lub uniwersum. 

Specyfikacja

Scenariusz

Satoshi Miyagawa

Rysunki

Keisuke Gotou

Oprawa

miękka ze skrzydełkami

Druk

czarno-biały

Liczba stron

144

Tłumaczenie

Paweł Dybała

Data premiery

28 lutego 2024 roku

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza komiksu.

zdj. Egmont / DC Comics