Josh Brolin, który pojawił się w kilku filmowych produkcjach Marvela w roli Thanosa wcale nie przepada za zbyt częstymi rozmowami o bohaterze, w jakiego wcielał się przed laty. Próżno również szukać go na różnego typu fanowskich konwentach - goszcząc w talk-show Grahama Nortona aktor opowiedział, dlaczego unika uczestnictwa w takich wydarzeniach.
Josh Brolin nie chce już chodzić na konwenty Marvela. Wyjaśnił, czego w nich nie lubi
Fanowskie konwenty to niepowtarzalna okazja, aby spotkać się z odtwórcami uwielbianych bohaterów z danego uniwersum, jak i dowiedzieć się niepublikowanych jak dotąd faktów czy planów dotyczących przyszłości znanych franczyz. Podczas niedawnego konwentu Disneya D23 w Brazylii zaprezentowano m.in. pierwszy zwiastun wyczekiwanego filmu „Thunderbolts” od Marvela czy grafiki koncepcyjne do trzeciej części „Avatara”, planowanej w przyszłym roku.
Nie wszyscy aktorzy kinowych blockbusterów są jednak zwolennikami uczestnictwa w tego typu fanowskich zlotach. Do grona artystów, którzy za nimi nie przepadają zaliczamy teraz także Josha Brolina, znanego jako Thanos z serii „Avengers”. Aktor o swojej niechęci do konwentów Marvela opowiedział w talk-show Grahama Nortona, gdzie towarzyszyli mu również Cher, Keira Knightley i Michael Fassbender.
„To trudne. To jednak prawdziwi fani, co jest wspaniałe. Ale potem jakiś fan podejdzie do ciebie i całkiem serio zapyta: Przepraszam, że przeszkadzam, ale czy zdawałeś sobie sprawę, że jeżeli masz moc zabić połowę wszechświata, masz też moc stworzyć dwa razy więcej zasobów? To bardzo bystre! Ale potem od razu chcesz przejść do następnej osoby” — mówił Josh Brolin.
Sprawdź też: Co dalej po „Wicked”? Jon M. Chu ujawnia plany na kolejne adaptacje musicali!
Josh Brolin oprócz roli Thanosa w kinowym uniwersum Marvela, który wciąż jest jednym z jego najbardziej znanych występów, pojawił się także jako Gurney Hulleck w dwóch częściach „Diuny” Denisa Villeneuve'a. Jego najnowszymi filmowymi projektami są natomiast sequel „Na noże” — „Wake Up Dead Man: A Knives Out Mystery” oraz „The Running Man”, gdzie w głównej roli zobaczymy Glena Powella.
Źródło: MovieWeb, zdj: Marvel