Kevin Costner nie opuścił małego ekranu na zbyt długo. Aktor, który przez ostatnie lata kojarzony był głównie z rolą w „Yellowstone”, próbował sił w powrocie na duży ekran za sprawą własnego projektu „Horyzont”, ale po finansowej klapie pierwszej części, gwiazdor wraca do serialowych ról. W nowym projekcie ma zagrać Billa Clintona.
Kevin Costner jako Bill Clinton w nowym serialu?
Serial, z którym Costner związany jest także jako producent, przedstawi prawdziwą historię sprawy związanej z misją ONZ w Timorze Wschodnim w 1999 roku, która przyniosła ogromne straty i wywołała kryzys geopolityczny, który zmienił oblicze Azji Południowo-Wschodniej i wystawił na próbę utrzymanie globalnego pokoju. Costner ma zagrać prezydenta Billa Clintona, a z projektem łączony jest też Chukwudi Iwuji prowadzący rozmowy w sprawie zagrania Sekretarza Generalnego ONZ Kofiego Annana. Administracja Billa Clintona odegrała kluczową rolę dyplomatyczną w rozwiązaniu kryzysu w Timorze Wschodnim.
Jako scenarzysta i reżyser nad projektem czuwa David Raymond („Night Hunter”). Projekt powstanie w formie antologii, ukazując prawdziwe operacje humanitarne z całego świata definiowane przez gigantyczne ryzyko, dyplomację i szalę, na której znajduje się życie i śmierć. Pierwsza część przedstawi dramatyczne wydarzenia związane z referendum niepodległościowym w Timorze Wschodnim w 1999 roku, jedną z najważniejszych misji ONZ w erze nowożytnej.
Sprawdź też: Licytację czas zacząć! Paramount szykuje 71 mld dolarów na zakup Warnera!
Po wiekach okupacji – najpierw przez Portugalię, a następnie przez Indonezję – mieszkańcy Timoru Wschodniego w końcu otrzymali nadzorowane przez ONZ głosowanie, które miało na celu zadecydowanie o ich przyszłości. Pomimo silnego terroru ze strony wspieranych przez Indonezję milicji, frekwencja wyborcza była ogromna, a wyniki w przeważającej mierze poparły niepodległość.
To, co nastąpiło, później okazało się jedną z największych katastrof humanitarnych w tamtym okresie. Proindonezyjskie milicje przeprowadziły brutalne represje. Zginęło ponad 1400 cywilów, a setki tysięcy osób zostało przesiedlonych. ONZ zintensyfikowało swoją reakcję, tworząc siły pokojowe pod dowództwem Australii, aby przywrócić porządek. Misja ta ostatecznie doprowadziła Timor Wschodni do pełnej suwerenności, osiągniętej w maju 2002 roku.
zdj. Paramount+