Kevin Feige skomentował sensacyjną wiadomość o przejęciu przez Jamesa Gunna sterów nad filmowym światem DC Comics. Reżyser, któremu globalną rozpoznawalność przyniósł film o Strażnikach Galaktyki będzie stał na czele DC Studios podobnie, jak od lat na czele Marvel Studios stoi Kevin Feige.
James Gunn od 1 listopada będzie oficjalnie zasiadał w fotelu jednego z dwóch dyrektorów DC Studios i zajmie się zarządzaniem filmowymi i serialowymi projektami tworzonymi na bazie komiksów DC Comics. Informacja o zaangażowaniu Gunna przez Davida Zaslava wywołała spore zaskoczenie w filmowej branży również przez fakt, że jednoznacznie przekreśliła – przynajmniej na kilka lat – szansę na kontynuowanie współpracy Gunna z Marvelem. Reżyser „Strażników Galaktyki” związał się czteroletnim kontraktem na wyłączność z wytwórnią Warner Bros. i będzie mógł angażować się wyłącznie w produkcje tworzone w ramach uniwersum DC Comics.
Sprawdź też: Henry Cavill zapowiada radosnego Supermana i odsłania kulisy powrotu do roli.
Tymczasem Kevin Feige stojący na czele Marvel Studios nie wygląda jednak na zmartwionego utratą jednego ze swoich popularniejszych twórców i zapewnia, że z ciekawością wypatruje nowych projektów Gunna tworzonych dla DC Studios. Prezes Marvela zastrzega też, że do maja przyszłego roku – kiedy to na ekranach kin zadebiutuje finałowa trylogia „Strażników Galaktyki” – Gunn będzie musiał jeszcze dokończyć swoje zobowiązania wobec MCU.
Cóż, do maja ma jeszcze sporo pracy do wykonania dla Marvela, z czego doskonale zdaje sobie sprawę. Potem będę jednak pierwszy w kolejce, żeby zobaczyć wszystko, co zrobi.
Kevin Feige on James Gunn joining DC: “I’ll be first in line to see anything he does” pic.twitter.com/spptngC2jF
— Deadline Hollywood (@DEADLINE) October 27, 2022
zdj. Marvel