Ambitny westernowy epos Kevina Costnera nie ma łatwej drogi. Za chwilę jego pierwsza odsłona zawita do streamingu za sprawą platformy Max, ale cały czas nie wiemy, kiedy do kin zawita kontynuacja. Pod dużym znakiem zapytania stoi także realizacja dwóch następnych części, które miały dopełnić historię stworzoną przez Costnera. Niestety aktor musiał po raz kolejny przesunąć okres zdjęciowy ze względu na brak funduszy.
Nowy western Kevina Costnera ma kolejne problemy. Czy uda się dokończyć „Horyzont”?
Saga „Horyzont” zaplanowana został na cztery filmy, ale na razie Costnerowi udało się nakręcić tylko dwie pierwsze odsłony. Po tym jak pierwsza odniosła druzgocącą porażkę w kinach, przyszłość całego przedsięwzięcia stanęła pod dużym znakiem zapytania i mocno się skomplikowała. Aktor od miesięcy ma problem ze znalezieniem funduszy na nakręcenie trzeciej i czwartej części, a premiera drugiej została chwilowo wstrzymana.
Lada dzień pierwszy „Horyzont” pojawi się w Stanach Zjednoczonych na platformie Max i możemy zakładać, że od tego, jak wypadnie jego oglądalność w streamingu, będzie sporo zależało. Premiera na małym ekranie postrzegana jest jako okazja do zwiększenia świadomości marki wśród widzów i zbudowanie widowni, która mogłaby wybrać się w najbliższych miesiącach do kin na drugą część, która miała debiutować w sierpniu, ale studio Warner Bros. wstrzymało premierę i na razie wiemy tylko tyle, że film ma pojawić się we wrześniu na Festiwalu Filmowym w Wenecji.
Sprawdź też: Disney+ mocno drożeje w Polsce! Platforma wprowadza też nowy pakiet na wzór Netfliksa.
Na ten moment droga do ukończenia wizji Costnera wygląda jednak na mocno wyboistą. Produkcja trzeciego rozdziału miała rozpocząć się wiosną tego roku, ale aktor przyznał, że została wstrzymana po zaledwie dziewięciu dniach zdjęciowych z powodu finansowych ograniczeń. Pierwotny plan zakładał wznowienie zdjęć tego lata, ale plany te upadły. Przez chwilę mówiło się, że ekipa może powrócić do pracy jesienią, ale okazuje się, że i tego planu nie uda się zrealizować.
Teraz Costner celuje we wznowienie zdjęć dopiero wiosną przyszłego roku i ma nadzieję, że uda się wówczas nagrać za jednym zamachem trzecią i czwartą część. W niedawnym wywiadzie dla NBC Costner podkreślił swoje oddanie dla dokończenia sagi, pomimo wszelkich wyzwań, z jakimi będzie się musiał zmierzyć po drodze. „Nakręciłem już trochę trzeciej części. Plan jest taki, że może uda się nakręcić je jedna po drugiej następnej wiosny […] Uwielbiam tę przygodę. To była najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem, ale kocham ten film. Uwielbiam drugą część — a trzecia jest jeszcze trudniejsza niż dwie pierwsze, a czwarta dopełnia historię” — mówił aktor.
Według pierwszych przecieków drugi rozdział mający debiutować we wrześniu w Wenecji jest podobno lepszy od pierwszej części, więc istnieje jeszcze nadzieja na to, że film spodoba się krytykom, co mogłoby pozytywnie wpłynąć na jego popularność w kinach. Za kulisami trwały w ostatnich miesiącach próby przejęcia „Horyzontu” przez platformy streamingowe takie jak Netflix i Prime Video, ale Costner pozostawał niezłomny w swoim pragnieniu doprowadzenia do kinowych premier wszystkich części. Pozostaje jedynie pytanie, czy w przypadku wpadki drugiej części takie ambicje pozostaną realne do zrealizowania.
zdj. Warner Bros. / Monolith