W pierwszej połowie marca Marvel był już na końcowym etapie kręcenia zdjęć do serialu „Falcon i Zimowy żołnierz”, ale studio musiało przerwać prace ze względu na wybuch pandemii koronawirusa. Pojawiły się nowe informacje o terminie ewentualnego powrotu do pracy nad pierwszym aktorskim serialem MCU powstającym dla platformy Disney+.
Na początku marca ekipa zdjęciowa po zakończeniu zdjęć w USA miała przenieść się do Czech, a dokładniej do położonej na północy kraju wsi Ploskovice. Szybko okazało się jednak, że pandemia koronawirusa uniemożliwia dalsze prace nad serialem i zdjęcia zostały wstrzymane. Najnowsze przecieki sugerują, że producenci serialu oceniają obecnie opłacalność wyjazdu do Czech i analizują, jak miałaby wyglądać praca na planie w obliczu nowych zasad. Nieoficjalnie mówi się, że ekipa zdjęciowa mogłaby powrócić na plan serialu pod koniec lipca lub na początku sierpnia. Sebastian Stan ujawnił w ostatnim z wywiadów, że po powrocie zdjęcia potrwają jeszcze od dwóch do trzech tygodni.
Disney cały czas nie poinformował jeszcze, czy zapowiedziana na sierpień tego roku premiera serialu zostanie opóźniona, czy widzowie zobaczą pierwszy odcinek serialu zgodnie z pierwotnym planem – w aktualnej sytuacji bardziej prawdopodobne wydaje się to, że Marvel będzie musiał opóźnić premierę serialu przynajmniej o kilka tygodni.
Wydarzenia przedstawione w produkcji będą osadzone po filmie „Avengers: Koniec gry”, kiedy to Falcon zyskał miano Kapitana Ameryki. Jak zdradził sam Kevin Feige, serial skoncentruje się na tym, co Sam Wilson zamierza uczynić z dziedzictwem swojego przyjaciela, Steve'a Rogersa.
W obsadzie dwójce głównych aktorów towarzyszyć będą Emily VanCamp, która powróci jako Sharon Carter oraz Wyatt Russell wcielający się w Johna Walkera, znanego lepiej jako U.S. Agent, pracujący dla rządu zastępca Kapitana Ameryki. Nie zabraknie też Daniel Brühl powracającego w roli Barona Zemo.
źródło: thedirect.com / zdj. Marvel