Kim jest tajemnicza postać z serialu „Hawkeye”? Powrót kultowego złoczyńcy coraz bliżej

Trzeci epizod serialu „Hawkeye” przedstawił widzom między innymi historię pochodzenia Echo i niemal potwierdził, że w kolejnych odcinkach produkcji doczekamy się wyczekiwanego powrotu kultowego złoczyńcy.

Najnowsza odsłona kolejnego aktorskiego serialu Marvela emitowanego na platformie Disney+ skupiła się nie tylko na kontynuowaniu wątku wspólnych przygód Clinta Bartona i Kate Bishop, ale także na pokazaniu przeszłości Mayi Lopez znanej również pod pseudonimem Echo. Dowiedzieliśmy się, że ojciec bohaterki stał na czele Dresiarskiej Mafii i współpracował z tajemniczym „wujkiem”, którym najpewniej okaże się nie kto inny, jak Wilson Fisk, czyli Kingpin łączony w ostatnich miesiącach z serialem „Hawkeye” w ramach nieoficjalnych przecieków. Postać Kingpina pojawiła się na ekranie tylko na moment i twórcy nie ujawnili jeszcze jej pełnego wizerunku, ale mogliśmy usłyszeć krótki śmiech wskazujący na to, że do roli popularnego złoczyńcy, znanego z komiksów oraz serialowych adaptacji produkowanych przez Netfliksa, wrócił Vincent D'Onofrio.

Temat tajemniczego „wujka” pojawił się w trzecim odcinku serialu jeszcze dwukrotnie. Pierwszy raz wspominał o nim Kazi Kazimierczak, jeden z członków Dresiarskiej Mafii, który podczas rozmowy z Echo wyraźnie zasugerował bohaterce, że poszukiwanie mordercy jej ojca na własną rękę nie spodobałoby się „wujkowi”. Drugi raz o potężnym przeciwniku, któremu podlega Dresiarska Mafia, wspomina w rozmowie z Kate Bishop sam Clint Barton. Bohater daje nam do zrozumienia, że miał już wcześniej do czynienia z tajemniczym złoczyńcą i stwierdza, że Lepiej z nim nie zadzierać.

Co ciekawe, w odcinku pojawia się także scena retrospekcji pokazująca, że za śmierć ojca Echo odpowiada Ronin. Wygląda więc na to, że serial nie będzie wzorował się na komiksowej historii Mayi Lopez, w której osobą stojącą za śmiercią jej ojca był tak naprawdę sam Kingpin – złoczyńca wykorzystał zaufanie dziewczyny i wmówił jej, że morderstwa dokonał Daredevil.

zdj. Marvel