Koniec serii „Mission: Impossible”? Tom Cruise pożegna się z rolą Ethana Hunta po ósmej części

Pod koniec stycznia ku rozczarowaniu wielu fanów ogłoszono kolejne przesunięcie premiery siódmej odsłony serii „Mission: Impossible”. Najnowsza część widowiskowej franczyzy, której gwiazdorem jest Tom Cruise, trafi do kin dopiero w przyszłym roku, a najnowszy raport ujawnia, że będzie stanowiła pierwszą połowę finałowego rozdziału serii, którym pożegnamy Ethana Hunta.

Tom Cruise wciela się w przebojowego agenta IMF od 1996 roku i mimo wielu rozpoznawalnych ról na koncie, to właśnie seria „Mission: Impossible” zapewniła mu największą rozpoznawalność w filmowej branży. Wiele wskazuje jednak na to, że aktor pożegna się z rolą Ethana Hunta wraz z premierą ósmej części, która ma wejść do kin w 2024 roku, na niespełna 30 lat po rozpoczęciu swojej przygody z serią.

Najnowsze doniesienia z obozu studia Paramount Pictures ujawniają, że siódma i ósma część serii „Mission: Impossible” mają posłużyć jako dwa ostatnie i kulminacyjne rozdziały oraz stanowić pożegnanie dla postaci Ethana Hunta granego przez Toma Cruise'a. Przypomnijmy, że początkowo studio chciało kręcić obydwa filmy jeden po drugim, ale zrezygnowano z tego planu, a siódma odsłona spotkała się z wieloma przeszkodami wywołanymi pandemią koronawirusa. To właśnie dlatego, że obydwa filmy mają stanowić wspólny rozdział, studio zdecydowało się ostatnio przesunąć ponownie premierę obydwu produkcji, aby mieć pewność, że siódma i ósma część wejdą do kin z rocznym odstępem. Mówi się, że Tom Cruise chciał mieć pewność, że ósma odsłona zostanie nagrana przed premierą siódmej części, aby ewentualne problemy na planie nie mogły wpłynąć na wydłużenie przerwy pomiędzy ostatnimi częściami. Tym bardziej że siódma część ma zakończyć się cliffhangerem i pozostawić widzów w zawieszeniu w kulminacyjnym momencie. Studio Paramount zamierza więc zastosować tutaj tę samą praktykę, którą znany z dwóch ostatnich odsłon serii „Avengers”.

Sprawdź też: „Na skraju jutra” może powrócić jako serial dla HBO Max.

Przy okazji pojawiły się też nowe informacje na temat gigantycznego budżetu filmu „Mission: Impossible 7”, który został mocno wywindowany ze względu na liczne problemy z produkcją wywołane pandemią. Ocenia się, że produkcja kosztowała studio aż 290 mln dolarów, podczas gdy na wyprodukowanie poprzedniego filmu wydano tylko 190 mln dolarów. Aktualnie studio Paramount Pictures próbuje co prawda walczyć w sądzie o zwrot części kosztów spowodowanych pandemią od ubezpieczycieli, ale aktualnie nie wiadomo, czy wytwórni uda się rozstrzygnąć spór na swoją korzyść.

Aktualny harmonogram zakłada, że film „Mission: Impossible 7” trafi do kin 14 lipca 2023 roku. Ostatnie opóźnienie siódmej części spowodowało także przesunięcie premiery filmu „Mission: Impossible 8”, który według najnowszego kalendarza, ma trafić do widzów dopiero 28 czerwca 2024 roku.

źródło: variety.com / zdj. Paramount Pictures