
Jeśli straciliście już nadzieję na to, że tegoroczna produkcja „Dungeons & Dragons: Złodziejski honor” doczeka się kontynuacji, to szef wytwórni Paramount Pictures postanowił wlać w widzów czekających na rozwój serii odrobinę nowej wiary. Mimo finansowej wpadki studio ma pomysł na to, jak podejść do stworzenia drugiej odsłony.
Czy powstanie kontynuacja filmu „Dungeons & Dragons: Złodziejski honor”? Jest nadzieja
„Złodziejski honor” debiutował w kinach w kwietniu tego roku i szybko zaskarbił sobie uznanie zarówno wśród widzów, jak i krytyków, ale wysokie oceny nie przełożyły się ostatecznie na dużą frekwencję w kinach. Widzowie zapłacili za bilety na całym świecie tylko 208 mln dolarów, z których 93,2 mln dolarów przypadło na rynek amerykański. Dla filmu o budżecie produkcyjnym wynoszącym 150 mln dolarów oznaczało to finansową porażkę, która zakończy się wielomilionową stratą. Taki rezultat był też jasnym sygnałem dla fanów, że o kontynuacji mogą raczej zapomnieć i przez miesiące wszystko wskazywało na to, że w siedzibie wytwórni Paramount Pictures faktycznie już nikt nie pamięta o filmowym „Dungeons & Dragons”.
Sprawdź też: A jednak! Donald Glover wróci jako Lando we własnym serialu „Star Wars”.
Okazuje się jednak, że szefostwo studia szuka jakiegoś sposobu na kontynuowanie franczyzy i nie che tak łatwo porzucić planów na jej rozwijanie. Szef Paramount Pictures, Brian Robbins przyznał w ostatnim wywiadzie dla Variety, że film osiągnął słaby wynik i potwierdził, że stracił pieniądze, ale ku zaskoczeniu wielu fanów, nie wykluczył możliwości kontynuacji. Robbins stwierdził jednak, że aby doszło do nakręcenia sequela, trzeba będzie znaleźć sposób, aby realizacja filmu była tańsza. Jeśli więc Paramount zdecyduje się na stworzenie drugiej część „Dungeons & Dragons”, to możemy spodziewać się skromniejszej produkcji z mniejszą liczbą efektów specjalnych.
źródło: variety.com / zdj. Paramount Pictures