Kredka do oczu, pierwsze próby w kostiumie i historia-geneza. Reżyser Matt Reeves opowiada o „The Batman”

W sieci ukazał się kolejny wywiad z Mattem Reevesem, czyli reżyserem najnowszego widowiska o Batmanie, w którym główną rolę zagrał Robert Pattinson. W rozmowie twórca opowiedział między innymi o pierwszych przymiarkach kostiumu Mrocznego Rycerza i wyjaśnił, czy w filmie znajdą się sceny powtarzające dobrze znaną genezę Batmana. 

Nim Robert Pattinson otrzymał od projektantów „The Batman” własną zbroję Mrocznego Rycerza, aktor przymierzał kostiumy, które stworzono na potrzeby poprzednich kinowych wersji superbohatera. W ramach przesłuchania do roli, gwiazdor „Zmierzchu” i „Lighthouse” założył strój Vala Kilmera z filmu „Batman Forever”. 

W Warner Brothers powiedzieli mi, że nie będą specjalnie projektowali kostiumu dla kogoś, kogo testujemy do roli” – tłumaczył Reeves dziennikarzom Esquire UK. „Ale [w siedzibie Warnera] mają wszystkie kostiumy, poczynając od tego Michaela Keatona. Powiedzieli, że tak samo działali w przypadku każdego poprzedniego [„Batmana”]. [Christian] Bale też przyszedł i założył jeden z klasycznych strojów”. Choć kostium Kilmera miał nie leżeć dobrze na Pattinsonie, samo powiązanie aktora z kultowym elementem kreacji miało wypaść bardzo efektownie.

Nie mogę powiedzieć, że był do niego dopasowany. Ale leżał najlepiej, jak mógł. Był też dość stary. [Robert] zaczął grać, zaczął rozgrzewać maskę i ta maska zaczęła zsuwać mu się na twarz. Wyraźnie było widać, że zastanawia się, jak da radę cokolwiek zagrać w tym stroju. Ale włożenie na siebie stroju Batmana transformuje. Mając go na sobie od razu czujesz jego siłę. 

W wywiadzie Reeves potwierdził, że nowy Batman będzie używał kredki pod oczami. W przeciwieństwie jednak do poprzednich interpretacji tej postaci na wielkim ekranie (spośród których wszystkie wykorzystywały eyeliner, by zamaskować lukę między brzegami wycięć na oczy, a samymi oczami), niekryty element charakteryzacji pełni ważną rolę w budowaniu postaci.

Nie da się nosić tej maski bez użycia [kredki]. Każdy poprzedni Batman ją wykorzystywał. Ale mi bardzo spodobał się pomysł, że po zdjęciu maski uwidacznia się pot i rozmazany [make-up]. Cały teatralny aspekt przywdziewania na siebie tej postaci. 

Nie będzie spadających pereł, „Maski Zorro” i Crime Alley. W „The Batman” zabraknie historii-genezy Bruce'a Wayne'a.

Wraz z każdą kolejną interpretacją przygód Batmana, widzowie mieli okazję zobaczyć nową wersję kluczowego zdarzenia w życiu młodego Bruce'a Wayne. Mowa tu oczywiście o zabójstwie jego rodziców, do którego doszło w zaułkach Crime Alley. Następnego remake'u tej słynnej sceny zabraknie jednak w „The Batman”. Origin story Mrocznego Rycerza nie znajdzie się w filmie bo – jak tłumaczy Reeves – przedstawiano je już zbyt wiele razy. „Już to widzieliśmy. Wiedziałem, że my nie możemy sobie na to pozwolić”. Reżyser potwierdził zarazem, że kluczowym zadaniem tego „Batmana” było odnalezienie sposobu by się nie powtarzać. „Jestem bardzo dumny z tego, czego dokonaliśmy” – opowiadał. „Myślę, że to najlepsza wersja tej opowieści, którą mogliśmy zrobić – tak by usprawiedliwić następnego Batmana. Zawsze trzeba mieć dobry powód [na nakręcenie takiego filmu]. Znalezienie go było moją misją od samego początku”. 

Premierę „The Batman” zaplanowano na 4 marca. Obok Pattinsona w głównych rolach pojawią się między innymi Jeffrey WrightZoë KravitzRzućcie okiem na nowy plakat. 

the-batman-nowy-plakat-min(1).jpg

Źródło: Comicbook / zdj. Warner Bros.