Kirk Douglas, ikona amerykańskiego kina lat 50. i 60 ubiegłego wieku, aktor znany z takich produkcji jak „Spartakus” czy „Wikingowie”, zmarł w środę 5 lutego. Miał 103 lata.
O śmierci Kirka Douglasa poinformował jego syn, Michael Douglas, który na swoim Instagramie napisał:
Z ogromnym smutkiem informujemy, że Kirk Douglas opuścił nas dzisiaj w Los Angeles, w wieku 103 lat. Dla świata był legendą, aktorem ze złotego wieku filmów, filantropem, którego przywiązanie do sprawiedliwości i wartości, w które wierzył, stanowiło dla nas wszystkich wyzwanie. Ale dla mnie i moich braci Joela i Piotra był po prostu tatą, dla Katarzyny, cudownym teściem, dla wnuków i prawnuka, ich kochającym dziadkiem, dla jego żony Anny, wspaniałym mężem.
Kirk Douglas urodził się w 1916 roku w stanie Nowy Jork jako Issur Danielovitch Demsky. Pochodził z rodziny żydowskich emigrantów z Czausów na terenie dzisiejszej Białorusi. Mając 14 lat, Issur zapragnął zostać aktorem, studiował język angielski na St. Lawrence University w Canton, w stanie Nowy Jork. Kilka lat później otrzymał stypendium na Amerykańskiej Akademii Sztuk Dramatycznych w Nowym Jorku, ale jego nauce przeszkodziła wojna. W latach 1941-1945 odbył służbę w Amerykańskiej Marynarce Wojennej.
Rok po zakończeniu wojny debiutował w filmie „Dziwna miłość Marthy Ivers”. Największą sławę przyniosła mu jednak dopiero główna rola w filmie Stanleya Kubricka pod tytułem „Spartakus” z 1960 roku. W swoim dorobku Kird Douglas miał ponad 90 aktorskich ról. Zaliczają się do nich między innymi takie hity jak: „Ostatni zachód słońca” (1961), „Układ” (1969) czy „Był sobie łajdak” (1970). Trzykrotnie został wyróżniony nominacją do Oscara za role pierwszoplanowe w filmach: „Champion” (1949), „Piękny i zły” (1952) oraz „Pasja życia” (1956). W 1996 roku otrzymał z kolei statuetkę za całokształt twórczości.
źródło: Variety.com / zdj.