Warner Bros. znalazł nowy materiał na potencjalny hit kinowy. Wytwórnia zapewniła sobie prawa do ekranizacji jednej z najnowszych książek Stephena Kinga. Ruszając prace nad ekranizacją „Billy'ego Summersa”, nad którą będą pracowali Leonardo DiCaprio i J.J. Abrams.
Pierwotnie chciano stworzyć z „Billy'ego Summersa” limitowany serial składający się z 10 odcinków, który trafiłby na jedną z platform streamingowych, ale ostatecznie uznano, że historia opowiedziana przez Kinga lepiej sprawdzi się jako pełnometrażowy film fabularny. Wyprodukowaniem filmowej wersji zajmą się J.J. Abrams z ramienia swojej firmy produkcyjnej Bad Robot oraz Leonardo DiCaprio działający w ramach swojej firmy Appian Way. Jeśli projekt będzie się rozwijał zgodnie z planem, to Abrams może ostatecznie zająć się jego wyreżyserowaniem, a DiCaprio zostanie obsadzony w głównej roli. „Billy Summers” będzie już czwartym wspólnym projektem Abramsa i Kinga. Wcześniej obaj twórcy przygotowali ekranizacje „Dallas '63” i „Historii Lisey” oraz inspirowany dorobkiem Kinga serial „Castle Rock”. Scenariusz na bazie powieści Kinga napiszą Ed Zwick i Marshall Herskovitz pracujący wspólnie chociażby przy „Ostatnim Samuraju” z Tomem Cruise'em.
Sprawdź też: „Gladiator 2” z oficjalną datą premiery! Na widowisko Ridleya Scotta poczekamy do przyszłego roku.
Billy Summers jest płatnym zabójcą i jest najlepszy w swoich fachu. Po wielu latach w branży chce w końcu przejść na zasłużoną emeryturę i podejmuje się ostatniego, bardzo lukratywnego zadania, które pomoże mu uwić własne gniazdo. Musi zabić kolegę po fachu, który będzie sądzony za podwójne morderstwo. Joel Allen od lat wykonywał zlecenia gangsterów, którzy boją się, że ich sekrety zostaną wyciągnięte na światło dzienne, dlatego zrobią wszystko, aby Allen nie dotarł przed ławę przysięgłych. Billy przybywa do spokojnego miasteczka, w którym odbędzie się proces Allena i udając początkującego pisarza, wynajmuje mieszkanie naprzeciwko sądu. Z czasem sprawy zaczynają się jednak komplikować, a bohater zaczyna mieć coraz więcej wątpliwości co do swojego ostatniego zadania.
źródło: deadline.com / zdj. Apple