Leonardo DiCaprio mógł zostać... Lennym Williamsem. Aktor ujawnia kulisy początków kariery

Historia kina mogła potoczyć się… a właściwie brzmieć zupełnie inaczej. Leonardo DiCaprio wyznał w podcaście „New Heights”, że na początku kariery agenci doradzali mu zmianę nazwiska, ponieważ uznali je za „zbyt etniczne”.

„Usłyszałem: Nie, to zbyt etniczne. Nikt cię nie zatrudni”

„W końcu znalazłem agenta. Powiedział: Twoje nazwisko jest zbyt etniczne. Odpowiedziałem: Jak to? Przecież to Leonardo DiCaprio. Usłyszałem: Nie, to zbyt etniczne. Nikt cię nie zatrudni. Od teraz jesteś Lenny Williams” – wspominał aktor. „Miałem wtedy 12–13 lat i pytałem: Kim jest ten Lenny?. Oni na to: Wzięliśmy twoje drugie imię [Wilhelm] i tak wyszło. Teraz jesteś Lenny”.

Na szczęście decyzja ta nie weszła w życie dzięki stanowczej reakcji ojca przyszłego laureata Oscara. DiCaprio opowiedział, że jego tata zobaczył zdjęcie aktorskie podpisane nowym pseudonimem, po czym natychmiast je podarł, mówiąc: „Po moim trupie”. Nie był to jednak odosobniony przypadek – jego współrozmówca, Benicio Del Toro („Sicario”), zdradził, że również słyszał podobne sugestie. „Powiedziano mi: Jesteś Benny Del” – przyznał.

Choć początki kariery nie należały do najłatwiejszych, DiCaprio szybko udowodnił, że nie potrzebuje innego nazwiska, by osiągnąć sukces. Już w wieku 19 lat zachwycił krytyków rolą w filmie „Co gryzie Gilberta Grape’a” (1993), później wystąpił w „Romeo i Julia” (1996), a światową sławę przyniósł mu „Titanic” (1997). Dziś uchodzi za jednego z najwybitniejszych aktorów swojego pokolenia, a jego nazwisko stało się synonimem prestiżu w Hollywood.

Sprawdź też: Kolejny przeciwnik Spider-Mana ujawniony! Wiemy, kto go zagra

Obecnie Leonardo DiCaprio promuje swój najnowszy film „Jedna bitwa po drugiej”, który trafi do polskich kin już 26 września.

źródło: Variety/zdj. depositphotos