Marvel chyba w końcu zrozumiał, że mocno zmarnował aktorski potencjał drzemiący w Madsie Mikkelsenie. Aktor, który wcielił się w złoczyńcę w pierwszym filmie o przygodach Doktora Strange'a ma wrócić do MCU w zupełnie nowej roli.
Marvel znalazł nową rolę dla Madsa Mikkelsena
Zza kulisowych przecieków wynika, że rozmowy na temat powrotu do Marvel Cinematic Universe prowadzi aktualnie Mads Mikkelsen. Aktor zadebiutował w MCU za sprawą pierwszego filmu o Doktorze Strange'u z 2016 roku, ale znaczna część widzów była wówczas rozczarowana tym, jaką rolę Marvel przygotował dla tak wybitnego aktora, jakim bez wątpienia jest gwiazdor „Na rauszu”. Nie wiemy jeszcze, kogo Mikkelsen miałby zagrać w nowych produkcjach Marvela, ale na pewno nie będzie to Kaecilius, w którego wcielił się siedem lat temu.
Informacje o tym, że Mikkelsen miałby powrócić do Marvela pojawiły się już miesiąc temu, kiedy jedno ze źródeł twierdziło, że aktor jest kandydatem do dołączenia do obsady „Fantastycznej czwórki”. Duński gwiazdor miałby wcielić się w filmie Doktora Dooma, czyli jednego z najsłynniejszych złoczyńców Marvela. Co prawda zakulisowe informacje sugerują, że Victor Von Doom nie odegra zbyt dużej roli w pierwszym filmie i może nawet pojawić się dopiero w scenie po napisach. Jakiś czas temu mówiło się jednak, że Marvel chce zastąpić właśnie tym złoczyńcą Kanga, który miał być głównym zagrożeniem dla Avengersów w najbliższych latach. Teraz los Kanga pozostaje niepewny po tym, jak Jonathan Majors został uznany za winnego w procesie o napaść.
Z rolą Dooma na przestrzeni ostatnich miesięcy łączeni byli już Ryan Gosling, Josh Hartnett, a także Ralph Feinnes („Harry Potter”) i Jason Clarke („Oppenheimer”). Marvel ma coraz mniej czasu na znalezienie obsady produkcji i w najbliższych tygodniach powinniśmy w końcu poznać gwiazdy „Fantastycznej czwórki”, z którą jak na razie związany jest, i to jeszcze nie do końca oficjalnie, tylko Pedro Pascal.
źródło: John Campea / zdj. Andrea Raffin / Marvel