Po tym, jak rolę Gellerta Grindelwalda po przegraniu procesu o zniesławienie przed brytyjskim sądem stracił Johnny Depp studio Warner Bros. rozpoczęło poszukiwania aktora, który zastąpi popularnego gwiazdora w odgrywaniu potężnego czarodzieja. Najnowsze doniesienia wskazują, że najpoważniejszym kandydatem do zagrania Grindelwalda jest Mads Mikkelsen.
Aktor nie podpisał jeszcze kontraktu na zagranie w filmie, ale rozpoczął już negocjacje ze studiem, a zwolennikiem zatrudnienie Mikkelsena do roli Grindelwalda ma być przede wszystkim reżyser filmu David Yates. Jeśli aktor podpisze umowę na zagranie w filmie, to dołączy do obsady, w której są już Jude Law, Eddie Redmayne, Katherine Waterston, Dan Fogler, Alison Sudol i Ezra Miller.
Studio Warner Bros. zostało zmuszone do rozstania się z Deppem, po tym jak brytyjski sąd uznał, że popularny tabloid The Sun miał prawo, aby stwierdzić, że Depp bił swoją żonę, Amber Heard i mógł nazwać go „żonobijcą”, „damskim bokserem” i „agresywnym potworem”. Wyrok zapadł po tym, jak brytyjski sąd uznał za prawdziwe zeznania Amber Heard oraz innych świadków. Mimo zwolnienia aktora z roli Gellerta Grindelwalda i faktu, że od momentu startu zdjęć 20 września zdążył on nakręcić zaledwie jedną scenę do trzeciej odsłony „Fantastycznych zwierząt”, to Warner będzie musiał wypłacić Deppowi pełną gażę, która ma wynosić około 10 mln dolarów.
Premiera filmu została przesunięta niedawno z 12 listopada 2021 roku na 15 lipca 2022 roku.
źródło: deadline.com / zdj. Sony Pictures Television / Netflix