Mamy opinie o „Madame Web”. Szykuje się klapa na miarę „Morbiusa” – albo jeszcze większa

Wkrótce po premierowym pokazie „Madame Web” – nowego komiksowego widowiska od Sony Pictures i Marvela – do sieci zaczęły spływać pierwsze reakcje krytyków. Jeśli oczekiwaliście, że film z główną rolą Dakoty Johnson odejdzie od tendencji wyznaczonej poprzednimi aktorskimi koprojektami tych wytwórni to będziecie rozczarowani. Wygląda na to, że wyszła powtórka z memogennego „Morbiusa”.

Jak wypada Madame Web? Są opinie o nowym filmie Marvela

Debiutanckie opinie o nowym filmie o postaciach z komiksów Marvela trafiły do mediów społecznościowych po premierowym pokazie w Los Angeles. Wygląda na to, że Sony Pictures nie bez powodu wypuściło do sieci tylko jeden pełny zwiastun „Madame Web”. W pierwszych minirecenzjach czytamy, że produkcja z Dakotą Johnson i Sidney Sweeney to niezręczne i chaotyczne widowisko, któremu nie pomagają ani pierwszoplanowe gwiazdy, ani okazjonalnie trafione dowcipy. 

„Pomogą tylko memy” – katastrofalne przyjęcie „Madame Web

„Madame Web” to żenujący bałagan. Utalentowane gwiazdy marnują się w bodaj najgorszym filmie superbohaterskim, jaki w życiu widziałem. Produkcji wypakowanej odstręczającymi dialogami, niezręcznymi decyzjami montażowymi i opartej na pożałowania godnej strukturze. Oglądałem i scena po scenie byłem coraz bardziej zszokowany, że ktoś się na to zgodził. Pomogą tylko memy.

„Madame Web” jest totalnie okej. Niewiele można tu tak naprawdę powiedzieć. Główne gwiazdy są czarujące. Dakota Johnson to dziwaczna czarownica. Klimaty slashera i „Oszukać przeznaczenie” łączą się tu z superbohaterstwem. I to mniej więcej tyle. To nie katastrofa. Ot, taki sobie filmik

„Madame Web” to niewprawny, kiepsko napisany i niechlujny film, oparty na przeciętnym montażu i aktorstwie. Solidna praca operatorska i ciekawy koncept nie wystarczyły, by nadrobić za tak fatalne wykonanie.

„Madame Web” to kolejne rozczarowujący rozdział w uniwersum Sony. Dakota Johnson wyróżnia się, ale niestety całej reszty obsady już to nie dotyczy. Nie jest może tak źle, jak się spodziewałem, ale i trudno mówić tu o udanym filmie. 2/5.

Niestety moim zdaniem „Madame Web” zabrakło iskry w niemal każdym aspekcie: scenariuszowym, aktorskim, widowiskowym. Jest tu kilka porządnych momentów ze znakomicie wykalkulowanym tempem, ale– na miłość boską – trudno było przez przebrnąć przez ten film.

„Madame Web” wyprzedza oczekiwania. Część dialogów jest za*****cie kiczowata, product placement nachalny, a całość mogłaby łączyć się w nieco lepszy sposób. Ale obsada naprawdę czyni cuda. (...), a kostiumy wyglądają świetnie. Z perspektywy opowieści komiksowej nie brakuje tu jednak ogromnych pomyłek.

Dodajmy, że jeszcze dziś – a więc tylko na dzień przed pierwszymi pokazami filmu – do sieci trafią pełne recenzje

„Madame Web” – Dakota Johnson wkracza do świata Spider-Mana. O czym opowiada nowy film Sony?

Sidney Sweeney Madame web

Akcja nowego filmu z Dakotą Johnson rozgrywa się w kolejnym z alternatywnych wszechświatów Marvela. Tym razem widzowie trafią do miejsca, w którym świat pajęczych superbohaterów zdominowany jest przez kobiety. Będzie to samodzielna produkcja przybliżająca widzom historię początków jednej z najbardziej tajemniczych bohaterek komiksowego wydawnictwa.

Aktorka znana z „Perswazji”, „Pięćdziesięciu twarzy Greya” i „Suspirii” wciela się w Cassandrę Webb, nowojorską ratowniczkę medyczną ze zdolnością do jasnowidzenia. Bohaterka poznaje trzy młode kobiety mające przed sobą niezwykłą przyszłość – a przynajmniej tak sugerują wizje Cassandry. Nim do niej dotrą, będą musiały przetrwać śmiertelne zagrożenie. 

Oprócz tytułowej bohater w filmie zobaczymy Julię Carpenter (Sydney Sweeney), Mattie Franklin (Celeste O'Connor) i Anyę Corazón (Isabela Merced). W obsadzie filmu są także Emma Roberts i Adam Scott, którzy najprawdopodobniej zagrają odpowiednio: matkę Petera Parkera, i znanego wszystkim fanom Spider-Mana, wujka Bena.

Choć polską premierę „Madame Web” zapowiedziano na dokładnie 16 lutego, to film będzie można zobaczyć na ekranach naszych kin już od Walentynek.

Źródło: The Independent / Comic Book Movie / zdj. Sony Pictures