Baner
Mamy pierwsze szczegóły o rom-comie z Florence Pugh i Andrew Garfieldem. Prawa do filmu zakupiło A24

Do sieci przedostały się pierwsze szczegóły fabularne na temat komedii romantycznej pt. „We Live In Time” z gwiazdorskim pakietem w postaci Florence Pugh i Andrew Garfielda. Przypomnijmy, że projekt został zapowiedziany krótko po tym, jak para aktorów prezentowała jedną ze statuetek w trakcie tegorocznego rozdania Oscarów.

Wcześniej informacje o fabule rom-comu sprowadzały się jedynie do zwięzłego opisu „zabawnej i głęboko poruszającej wciągającej historii miłosnej”. Od dziś wiemy, że „We Live In Time” skupi się na historii Almut (w tej roli Pugh), dowcipnej i zawziętej szefowej kuchni oraz Tobiasa (Garfield), niedawnego rozwodnika.

Sprawdź też: W czerwcu nie opędzicie się od hitów – Oto lista serialowych i filmowych premier na Netflix

Zgodnie z gatunkowym tropem niespodziewane spotkanie tych dwojga nieoczekiwanie zmieni koleje ich losów. Gdy jednak para przejdzie przez każdy z etapów związku — pierwotne zakochanie się, budowanie domu i stworzenie rodziny — na zewnątrz wyjdzie niewygodna prawda, która wstrząśnie fundamentami relacji. 

Za powstanie filmu odpowiedzialne jest StudioCanal oraz firma producencka Sunny March należąca do Benedicta Cumberbatcha, która wydała na świat takie tytuły jak „Gra szpiegów”, „Szalony świat Louisa Wana” czy „Patrick Melrose”. Studio A24 zakupiło amerykańskie prawa do dystrybucji, jednak w takich krajach, jak Wielka Brytania, Francja czy wreszcie Polska obraz do kin wprowadzi StudioCanal.

Źródło: Variety / Zdj. Kathy Hutchins / Depositphotos.com