Marvel nie wiedział o chorobie Chadwicka Bosemana

W ostatni piątek dowiedzieliśmy się o śmierci Chadwicka Bosemana, amerykańskiego aktora znanego z roli Czarnej Pantery w filmach Marvela. Aktor zmarł po czteroletniej walce z nowotworem jelita grubego i – jak się okazuje – utrzymywał swoją chorobę w tajemnicy nawet przed włodarzami Disneya.

Źródła związane z Marvelem ujawniły, że Kevin Feige odpowiadający za budowanie filmowego świata MCU nie wiedział o chorobie aktora i dowiedział się o problemach zdrowotnych Chadwicka Bosemana dopiero na kilka godzin przed śmiercią aktora.

Niemal do samego końca o chorobie ​​Bosemana wiedziała jedynie jego najbliższa rodzina oraz grupa kilku osób z otoczenia aktora, w tym producent Logan Coles, wieloletni agent aktora Michael Greene, jego trener Addison Henderson i reżyser Brian Helgeland. Mówi się jednak, że nikt związany z „Czarną Panterą” nie był świadomy tego, że Boseman walczy z rakiem. Aktor osobiście zabiegał o to, aby zachować tę informację w gronie najbliższych. Co więcej, doniesienia wskazują, że jeszcze na kilka dni przed śmiercią Boseman wierzył, że uda mu się pokonać chorobę i nawet po tym, jak w ostatnim okresie stracił na wadze, miał nadzieję, że będzie w stanie nabrać odpowiedniej masy mięśniowej przed rozpoczęciem zdjęć do Czarnej Pantery 2”.

Jak na razie Disney skupiony jest podobno głównie na oddaniu odpowiedniego hołdu zmarłemu aktorowi i nie koncentruje się na tym, że brak Bosemana wpłynie na przyszłość niezwykle popularnej franczyzy o Czarnej Panterze. Niedługo jednak studio będzie musiało zastanowić się nad tym, jak rozwiązać obecną sytuację i to nie tylko w przypadku solowej serii o przygodach popularnego herosa, ale także w kontekście całego uniwersum Marvela, którego bohater grany przez Bosemana był istotną częścią.

Wśród rozwiązań, po które może sięgnąć Marvel, najczęściej wymienia się obecnie przede wszystkim dwie możliwości. Pierwszą z nich jest oczywiście zatrudnienie nowego aktora do odgrywania roli Czarnej Pantery, ale Disney ryzykuje w takim przypadku, że nowy odtwórca roli może zostać źle przyjęty przez część widzów. Co więcej, nie możemy być pewni, że Marvel znajdzie odpowiedniego aktora, który zdecyduje się na zastąpienie Bosemana. Drugim, nieco bezpieczniejszym wyborem jest przekazanie miana Czarnej Pantery siostrze głównego bohatera, czyli Shuri, w którą wciela się Letitia Wright. W tym wypadku Marvel mógłby przynajmniej podeprzeć się tym, że takie rozwiązanie zostało wprowadzone w jednej z komiksowych serii, jednak ono również obarczone jest ryzykiem – trudno zakładać, że każdy fan Bosemana będzie zadowolony z wysunięcia Shuri na pierwszy plan.

Jeśli Marvel zdecyduje się na usunięcie postaci Bosemana i nie będzie chciał obsadzić w jego roli nowego aktora, to scenariusz filmu będzie musiał zostać przepisany, a to z kolei powoduje, że opóźni się najpewniej data premiery. „Czarna Pantera 2” miała trafić do kin 6 maja 2022 roku. W obsadzie mieli powrócić Lupita Nyong’o jako Nakia i Letitia Wright jako Shuri i Martin Freeman. Scenarzysta i reżyser filmu to Ryan Coogler.

źródło: hollywoodreporter.com / zdj. Marvel