Michael Shannon, który w „Człowieku ze stali”, pierwszym filmie ramach DCEU, wcielił się w rolę Generała Zoda, skomentował niedawno odejście Zacka Snydera z kinowego uniwersum superbohaterów DC.
Aktor stwierdził, że to ogromna szkoda, że sprawy nie mogły potoczyć się inaczej, określając przy tym Snydera mianem człowiekiem z wyraźną wizją:
Kocham pracować z Zackiem Snyderem i myślę, że to bardzo przykre – on naprawdę sporo ostatnimi czasy przeżył. Nie mam pojęcia, co się stało z tą całą sprawą z DC. Wiem tylko, że to ogromna szkoda. [Snyder] miał bardzo wyraźną wizję na „Człowieka ze stali” i uważam, że była niezwykła. Nie wiem, jak to się stało, że wszystko się tak wykoleiło, ale nie mam wątpliwości, że to ogromna szkoda.
Snyder wyreżyserował dla Warner Bros. „Człowieka ze stali” i jego sequel „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości”. Z wytwórnią pożegnał się podczas postprodukcji „Ligi Sprawiedliwości”, ale jego nazwisko wciąż wiąże się ze stanowiskami producenckimi przy „Wonder Woman 1984” i „The Suicide Squad”.
Kolejnym reżyserskim przedsięwzięciem Snydera jest „Army of the Dead”, które przygotowuje dla Netfliksa. W filmie pojawią się między innymi Dave Bautista, Garret Dillahunt, Ella Purnell i Omari Hardwick. Film nie ma w chwili obecnej daty premiery.
Źródło: CBR.com / zdj. Warner Bros.