
HBO podjęło decyzję o anulowaniu serialu satyrycznego „Franczyza” po zaledwie jednym sezonie. Serial przedstawiał kulisy powstawania filmu będącego częścią większego uniwersum superbohaterów, w humorystyczny sposób ukazując wyzwania branży filmowej.
Serial nie zdobył wystarczająco dużej widowni
Produkcja, która zdobyła 74% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes, została stworzona przez Jona Browna („Sukcesja”, „Figurantka”) i wyprodukowana przez Sama Mendesa („1917”, „Skyfall”) oraz Armando Iannucciego („Figurantka”). W serialu wystąpili m.in. Himesh Patel („Tenet”), Aya Cash („The Boys”), Jessica Hynes („Songbird”), Billy Magnussen („Aladyn”), Lolly Adefope („Saltburn”), Darren Goldstein („Ozark”) i Isaac Powell („West Side Story”). Premiera „Franczyzy” miała miejsce 6 października 2024 roku, a pierwszy sezon zakończył się 24 listopada, pozostawiając otwartą furtkę na potencjalną kontynuację.
Decyzja HBO o zakończeniu produkcji została uzasadniona niską oglądalnością. Mimo pozytywnego odbioru krytyków, serial nie znalazł wystarczająco licznej widowni i swojego miejsca w rankingach najbardziej popularnych seriali 2024 roku. Podczas gdy inny satyryczny serial o kinie superbohaterskim „The Boys” od Prime Video w czwartym sezonie przyciągnęło aż 55 milionów widzów w ciągu pierwszych 39 dni.
W oświadczeniu przedstawiciel HBO podziękował zespołowi twórców za współpracę: „Jesteśmy ogromnie wdzięczni za możliwość pracy z niezwykle utalentowaną ekipą, w tym Samem Mendesem, Jonem Brownem, Armando Iannuccim oraz znakomitym zespołem aktorskim. Choć nie będziemy kontynuować serialu, cieszymy się na możliwość dalszej współpracy z nimi w przyszłości”.
Sprawdź też: Andrew Garfield zdradził, czy wróci w „Spider-Manie 4”!
„Franczyza” oferowała satyryczne spojrzenie na produkcję filmów superbohaterskich, pokazując chaos związany z konfliktami ego, przeciążeniem zespołów efektów wizualnych i ciągłymi zmianami scenariusza. Krytycy docenili ostry humor serialu i występy aktorskie, choć niektórzy zauważyli, że serial reagując na popkulturowy fenomen, nie miał w jego kontekście nic nowego do powiedzenia.
źródło: Variety/zdj. Max