Netflix i inne serwisy SVOD korzystają na koronawirusie?

Koronawirus jest już problemem nie tylko w Chinach, ale także w wielu innych krajach świata, w tym także w Europie. Analitycy światowej branży streamingowej zauważają jednak, że rozprzestrzeniająca się epidemia będzie miała pozytywny wpływ na zainteresowanie platformami streamingowymi takimi jak Netflix, Disney+ i Amazon Prime Video.

Analityk BMO Capital Market, Dan Salmon napisał w swoim dzisiejszym raporcie, że Netflix będący obecnie największym serwisiem streamingowym na świecie już teraz jest oczywistym beneficjentem szalejącego koronawirusa. Rozprzestrzeniająca się epidemia sprawia bowiem, że konsumenci pozostają chętniej w domu z powodu obawy przed zarażeniem. Odzwierciedleniem tego trendu są ceny akcji amerykańskiego giganta. W momencie, gdy na giełdach panuje obecnie jeden z większych kryzysów ostatnich lat, cena akcji Netfliksa uległa w tym tygodniu poprawie o 0,8%. Indeks giełdowy S&P 500, w skład którego wchodzi 500 przedsiębiorstw o największej kapitalizacji, spadł natomiast w tym okresie aż o 8,3%.

Na szerzącej się chorobie zyska rzecz jasna nie tylko Netflix, ale także inne firmy zapewniające konsumentom domową rozrywkę, w tym Facebook, Amazon, Peloton i Slack, Comcast, Disney+, HBO i AT&T. Pozytywnie o wpływie koronawirusa na swoją firmę wypowiedział się na początku tego tygodnia Perry Sook, dyrektor generalny telewizyjnego giganta Nexstar Media Group (największy właściciel stacji telewizyjnych w USA).

Jeśli przypadki koronawirusa staną się bardziej powszechne w Stanach Zjednoczonych i ludzie zaczną przebywać w domach, to nasza firma może na tym potencjalnie zyskać, ponieważ będziemy głównym źródłem rozrywki.

Do tej pory na świecie odnotowano 83 704 potwierdzonych przypadków zarażenia koronawirusem oraz 2 859  zgonów. Obecnie większość chorych przebywa w Chinach, ale w ostatnich dniach wirus zbiera swoje żniwo także w Europie. Analitycy podkreślają w swoich raportach, że firmy odpowiadające za domową rozrywkę będą korzystały na wirusie tylko wtedy, gdy nie dojdzie do światowej paniki związanej z nagłym skokiem zachorowań. Jeśli koronawirus doprowadzi do poważniejszych załamań na rynkach, to spadki dotkną w większym stopniu również telewizyjnych i streamingowych gigantów.

Obecnie w filmowej branży wirus spowodował już poważne straty wytwórniom, które musiały odwołać swoje premiery w Chinach. Po szybkim wzroście zachorowań we Włoszech tam również doszło do ograniczenia seansów w niektórych kinach. Co więcej, ostatnio nowe ognisko koronawirusa we Włoszech spowodowało, że studio Paramount Pictures wstrzymało prace na planie filmu „Mission: Impossible 7”, które miały odbywać się w Wenecji przez najbliższe kilka tygodni.

źródło: Variety.com / zdj. Netflix