Netflix ma nowy hit! Na ten film wielu czekało długie lata!

W ten weekend walka o uwagę widzów w streamingu wchodzi na najwyższe obroty. Z jednej strony HBO Max przyciąga fanów grozy nowym horrorem „Zniknięcia”, który zadebiutował na platformie po kinowym sukcesie. Z drugiej streamingowej barykady Netflix nie pozostaje dłużny i serwuje jedną z najbardziej wyczekiwanych premier sezonu, film „Dom pełen dynamitu” w reżyserii Kathryn Bigelow, laureatki Oscara za „The Hurt Locker. W pułapce wojny”.

Netflix odpalił bombę! „Dom pełen dynamitu” to jeden z najmocniejszych filmów roku!

Nowa produkcja Kathryn Bigelow to thriller polityczny z elementami kina katastroficznego, który od pierwszych minut trzyma widza w napięciu. Reżyserka, znana z mistrzowskiego łączenia emocji i technicznej precyzji, ponownie pokazuje, że potrafi budować potężne napięcie i psychologiczną głębię. Film zebrał 79% pozytywnych recenzji krytyków i 76% pozytywnych ocen od widzów, co czyni go jednym z najlepiej ocenianych filmów Netfliksa ostatnich tygodni.

„Bigelow ma nas w garści od pierwszej minuty, a jeśli finał nie daje pełnej satysfakcji, trudno sobie wyobrazić lepsze zakończenie” – pisze jeden z recenzentów, dodając, że film „sprawia, że czujemy się równie bezradni jak bohaterowie na ekranie, którzy muszą podejmować niemożliwe decyzje”.

Inny krytyk zwraca z kolei uwagę na wyjątkową precyzję stylu reżyserki: „Bigelow jest idealną osobą do opowiedzenia tej historii. Jej wizualna technika jest mistrzowsk. Potrafi uchwycić zarówno szczegóły akcji, jak i intymne emocje bohaterów”.

Sprawdź też: Netflix ujawnia filmowe i serialowe hity na 2026 rok! Będzie co oglądać.

Wielu dziennikarzy podkreśla także intensywne tempo i napięcie filmu. „Dom pełen dynamitu pędzi niczym pociąg bez hamulców ku katastrofalnemu finałowi, a mimo to wciąż potrafi zaskakiwać aż do ostatniej sekundy” – czytamy w jednej z recenzji. „Choć wszystko, co widzimy, może niepokoić, oglądanie tego filmu to prawdziwa przyjemność” – zauważa inny krytyk. „Bigelow reżyseruje z precyzją dyrygenta, doskonale prowadząc widza przez kolejne zmiany perspektyw i czasów akcji.”

Nie wszyscy jednak podzielają entuzjazm większości krytyków. Niektórzy recenzenci uznali, że trzeci akt filmu nie spełnia oczekiwań. „Ta dramatyczna decyzja fabularna w finale raczej gasi napięcie, niż je potęguje” – czytamy w jednym z mniej przychylnych tekstów. Inny głos krytyki mówi wprost: „Jak na film, który ma tyle talentów i aktualności, Dom pełen dynamitu zaskakująco rozczarowuje”. Jeszcze inny dziennikarz określa go jako „frustrujące ćwiczenie z napięcia, które niestety nie wybucha z taką siłą, jakiej oczekiwaliśmy od reżyserki tej klasy”.

Mimo kilku negatywnych opinii większość zgadza się co do tego, że Bigelow stworzyła kino, które porusza i nie daje o sobie zapomnieć. To film, który łączy realistyczne podejście do ludzkich emocji z precyzyjnie zbudowanym napięciem. Jak podsumowuje jeden z recenzentów: „To dramat o ludziach, którzy po prostu robią swoją robotę z pełnym zaangażowaniem i doświadczeniem – nawet jeśli wiedzą, że może ich to kosztować wszystko”.

Czy warto obejrzeć?

Zdecydowanie tak. „Dom pełen dynamitu” to kino z ambicją i rozmachem, które mimo pewnych potknięć fabularnych wciąż potrafi wciągnąć, poruszyć i zaskoczyć. Jeśli więc szukacie czegoś mocnego, emocjonalnego i perfekcyjnie wyreżyserowanego, to weekendowa nowość Netfliksa zdecydowanie powinna znaleźć się na waszej liście seansów.

zdj. Netflix