Netflix ma problem. Oglądalność „Wiedźmina” MOCNO rozczarowuje

Serialowy „Wiedźmin” od Netfliksa traci zainteresowanie ze strony widzów. Trzeci sezon podzielony na dwie części przyciąga zdecydowanie mniej widzów niż poprzednie przygody Geralta, Ciri i Yennefer. Jeśli tak dalej pójdzie, to szeroko zakrojone plany Netfliksa na rozwijanie świata bazującego na powieściach Andrzeja Sapkowskiego mogą ulec drastycznej zmianie.

Wiedźmin” przyciąga coraz mniej widzów. Trzeci sezon ze słabą oglądalnością

Zabranie się za serialową ekranizację „Wiedźmina” miało być dla Netfliksa strzałem w dziesiątkę. Seria miała bić się z największymi hitami o rekordowe wyniki oglądalności, ale serial bazujący na powieściach polskiego pisarza obrał trend spadkowy. O ile pierwsza seria debiutująca pod koniec 2019 roku w ciągu pierwszych czterech tygodni od premiery przyciągnęła 76 milionów gospodarstw domowych, co było wówczas najlepszym wynikiem w historii Netfliksa, to od tego czasu Netflix znalazł sporo innych hitów, które „Wiedźmina” zostawiły daleko w tyle. Aktualnie pierwszy sezon znajduje się już na dziewiątym miejscu rankingu wszech czasów jeśli chodzi o anglojęzyczne produkcje i niedługo zapewne wypadnie z pierwszej dziesiątki.

W grudniu 2021 roku w swój pierwszy weekend drugi sezon „Wiedźmina” wygenerował 142,43 mln godzin odtworzeń. Debiut przypadł wówczas na piątek, kiedy na platformie Netflix udostępniono osiem odcinków składających się na cały sezon. Przy najnowszej serii streamingowy gigant zmienił podejście i zdecydował się na podzielenie trzeciego sezonu na dwie części (pierwsza liczy sobie pięć odcinków, a druga złoży się z trzech epizodów). Pierwsza z nich pojawiła się 29 czerwca, czyli w czwartek. Do końca weekendu pięć odcinków wygenerowało na platformie 73 mln godzin odtworzeń. Niedawno Netflix zmienił jednak metodę badania oglądalności i wyniki podaje teraz w odtworzeniach: brana do tej pory pod uwagę liczba godzin dzielona jest przez czas trwania danej produkcji.

top10-tv-english-1-jul-3-jul-9-2023-min.jpg

Trzymając się nowej metody wyliczania oglądalności, pierwsza część trzeciego sezonu „Wiedźmina” osiągnęła 15,2 mln wyświetleń. Jeśli zastosujemy nowy system do drugiego sezonu, to okaże się, że miał on 18,7 mln wyświetleń. Jeszcze gorzej na tle poprzedniej serii nowe odcinki serialu wypadają przy porównaniu pierwszego pełnego tygodnia. Pięć odcinków nowego sezonu wygenerowało przez cały ostatni tydzień 66,5 mln godzin wyświetlania, co daje nam 13,8 mln wyświetleń. Niespełna dwa lata temu w siedem dni drugi sezon wygenerował z kolei 168,46 mln godzin odtwarzania, co przekłada się na około 22 mln wyświetleń. Warto zwrócić uwagę nie tylko na same liczby, ale też na to, że drugi sezon wygenerował w pełnym tygodniu więcej wyświetleń niż w ciągu debiutanckiego weekendu. Tego samego nie można natomiast powiedzieć o trzeciej serii.

Pod koniec lipca na Netfliksa trafi składająca się z trzech odcinków druga część nowego sezonu „Wiedźmina”, w której z rolą pożegna się Henry Cavill. Może to sprawić, że finałowe odcinki z aktorem przyciągną więcej widzów chcących zobaczyć, jak wytłumaczona zostanie podmiana aktora, ale prawdziwym sprawdzianem dla popularności serialu będzie czwarty sezon. Ostatnio pojawiły się informacje sugerujące, że Netflix przygotowuje się już także do kręcenia piątej serii, więc jak na razie włodarze serwisu zdają się wierzyć cały czas w potencjał marki, ale patrząc na wyniki oglądalności, rodzi się pytanie: jak mocna okaże się ich wiara?

zdj. Netflix